Tłumaczenia w kontekście hasła "będzie nikt" z polskiego na angielski od Reverso Context: nikt nie będzie wiedział, nikt nie będzie mógł, nikt nie będzie chciał, nikt nie będzie miał, nikt nie bedzie
Statystyki sądowe dotyczące spraw sądowych o odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z mobbingiem nie napawają optymizmem. Z danych Wydziału Statystycznej Informacji Zarządczej Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że postępowania sądowe inicjowane przez ofiary mobbingu trwają miesiącami, a zdecydowana większość kończy się niekorzystanie dla pracowników. Przykładowo w 2021 r. w sądach rejonowych toczyło się kilkaset spraw o zadośćuczynienie z tytułu mobbingu. 292 sprawy zostały zgłoszone przez kobiety, a 156 – przez mężczyzn, z których załatwiono: 111 – w przypadku kobiet i 66 – w przypadku mężczyzn. W sumie tylko w 17 sprawach sądy przyznały rację pracownikom. W poprzednich latach wcale nie było lepiej. Czytaj również: Pandemia sprzyja mobbingowi w pracy>> Czytaj też: Molestowanie seksualne w miejscu pracy - komentarz praktyczny >>> Przepisy nieprzychylne dla ofiar - Przepisy dotyczące mobbingu nie są zbyt przychylne dla jego ofiar i na pewno nie zachęcają do dochodzenia swoich praw przed sądem. To na ofierze spoczywa obowiązek udowodnienia mobbingu, co nie jest wcale zadaniem łatwym. W konsekwencji, wiele ofiar nie decyduje się na skierowanie sprawy do sądu i woli skoncentrować się na zmianie pracy i zapomnieniu o traumatycznych przeżyciach. Myślę, że czas w końcu przestać udawać, że problem mobbingu nie istnieje tylko zacząć działać. Obowiązujące przepisy w zderzeniu z rzeczywistością zbyt często okazują się niewystarczające – nie są one zbyt odstraszające dla sprawców, nie pomagają ofiarom w dochodzeniu roszczeń, a ich nieprecyzyjność stanowi zachętę dla osób zarzucających bezpodstawnie mobbing w miejscu pracy, co generuje zupełnie niepotrzebne problemy dla pracodawców i naraża ich na dodatkowe koszty - mówi dr radca prawny Mateusz Gajda, adiunkt Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, Senior Associate w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr, członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Walki z Molestowaniem i Mobbingiem. Wywiad z dr. Gajdą opublikujemy we wtorek. Czytaj też: Mobbing a praktyka zarządzania personelem >>> Jeden przepis w Kodeksie pracy i bez wytycznych dla pracodawców Mobbingowi poświęcony jest jeden przepis w Kodeksie pracy. To art. 94(3). Jego par. 1 zobowiązuje pracodawcę do przeciwdziałania mobbingowi. Definicję mobbingu zawiera par. 2. Zgodnie z nią, mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Czytaj też: Procedura antymobbingowa - poradnik krok po kroku >>> Czytaj też: Mobbing a oceny pracownicze >>> Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może – na podstawie par. 3 - dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Natomiast pracownik, który doznał mobbingu lub wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo – jak mówi par. 4 - dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów. Jak podkreśla dr Mateusz Gajda, przepisy ochronne są niezwykle lakoniczne, a czytelnik kodeksu pracy może odnieść wrażenie, że zostały one napisane lekkomyślnie i niedbale. - Takie podejście jest ewenementem na skalę światową, ponieważ wielu zagranicznych ustawodawców zdecydowało się na wprowadzenie bardziej obszernych regulacji, wyznaczających pracodawcom konkretne prewencyjne obowiązki i wsparcie ich w opracowaniu strategii walki z mobbingiem – podkreśla. Według niego, obowiązujące przepisy nie pomagają ofiarom i pracodawcom, a wprost przeciwnie w niektórych sytuacjach komplikują ich sytuację. Nieścisłości przepisów są jednocześnie świetnie wykorzystywane przez osoby, które bardzo chętnie zarzucają całkowicie bezzasadnie pracodawcom mobbing wykorzystując brak odpowiedniego przygotowania zakładu pracy na skargi od pracowników. Czytaj też: Mobbing – oczami prawnika, oczami pracownika, oczami pracodawcy >>> - Taki stan rzeczy jest możliwy głównie dzięki lakoniczności przepisów, które nie wymagają wprowadzania prewencyjnych procedur oraz nie precyzują co właściwie powinno się w nich znaleźć. W konsekwencji, wdrożenie procedury następuje najczęściej po zarekomendowaniu takiego działania przez prawników i dział HR, którzy wyręczają niejako ustawodawcę w edukowaniu osób decyzyjnych w zakładzie pracy, niestety bardzo często po otrzymaniu pierwszej skargi antymobbingowej – dodaje. WZORY DOKUMENTÓW: Odpowiedź pozwanego na pozew w sprawie o mobbing - WZÓR > Wypowiedzenie umowy o pracę z winy pracodawcy (mobbing) - WZÓR > Postanowienie w sprawie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego lekarza (psychiatry) – sprawa o mobbing - WZÓR > Osób poddawanych mobbingowi może być więcej Jak podaje Główny Urząd Statystyczny w informacji z 2021 r. „Wypadki przy pracy i problemy zdrowotne związane z pracą”, spośród 16,3 mln pracujących w II kwartale 2020 r. 7,3 mln pracujących wskazało występowanie w miejscu pracy czynników, które mogą mieć niekorzystny wpływ na dobrostan psychiczny, w tym 66,5 proc. wskazało więcej niż jeden niekorzystny czynnik. W porównaniu z edycją badania realizowanego w 2013 r. odnotowano wzrost udziału pracujących narażonych na tego typu czynniki o 4,7 proc. - Najczęściej występującym czynnikiem niekorzystnym, wskazanym przez 24,2 proc. pracujących, była duża presja czasu lub nadmierne obciążenie ilością pracy (dla 18,9 proc. pracujących był to główny czynnik niekorzystny dla dobrostanu psychicznego). Drugim czynnikiem oddziałującym niekorzystnie, wskazanym przez 20,9 proc. pracujących, był kontakt z trudnymi klientami, pacjentami, uczniami itp. (dla 14,2 proc. pracujących był to główny czynnik niekorzystny) – czytamy w informacji. Czytaj też: Badanie psychospołecznych warunków pracy - znaczenie, zakres, przykłady >>> Według GUS, na czynniki niekorzystne dla dobrostanu psychicznego częściej narażone były kobiety – 48,4 proc. pracujących kobiet wskazało występowanie w miejscu pracy przynajmniej jednego czynnika niekorzystnego dla dobrostanu psychicznego (u mężczyzn - 42,4 proc.). Czynnikami, które częściej wskazały kobiety były: kontakt z trudnymi klientami, pacjentami, uczniami itp. (27,1 proc. kobiet i 15,9 proc. mężczyzn), niepewność zatrudnienia (obawa związana z możliwością utraty pracy), którą wskazało 11,7 proc. kobiet i 11,1 proc. mężczyzn oraz negatywny wpływ niedostatecznej komunikacji lub współpracy w ramach organizacji (2,9 proc. kobiet i 2,6 proc. mężczyzn). - Mężczyźni częściej wskazywali dużą presję czasu lub nadmierne obciążenie ilością pracy (24,4 proc. mężczyzn i 23,8 proc. kobiet) oraz przemoc lub zagrożenie przemocą (odpowiednio 1,2 proc. i 0,8 proc.) – podaje GUS. Zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej o to, czy monitoruje sprawy o mobbing, molestowanie i molestowanie seksualne w miejscu pracy i poprosiliśmy o udostępnienie statystyk spraw sądowych. W odpowiedzi przekazano nam, że szczegółowe dane statystyczne dotyczące liczby (ewidencji) spraw/postępowań sądowych dotyczących mobbingu, molestowania i molestowania seksualnego zarejestrowanych w I instancji w sądach rejonowych i w sądach okręgowych można uzyskać w Ministerstwie Sprawiedliwości i podano link do statystyk za lata 2011-2021. Czytaj też: Mobbing - konsekwencje dla firmy i sposoby przeciwdziałania >>> O monitorowanie spraw o mobbing zapytaliśmy też Główny Inspektorat Pracy. Juliusz Głuski, rzecznik prasowy GIP potwierdził, że Państwowa Inspekcja Pracy prowadzi monitoring skarg o mobbing w miejscu pracy. Takie zestawienia przygotowuje Departament Planowania, Analiz i Statystyki. Z reguły skarga w tym zakresie kończy się kontrolą. - W Polsce nie znamy prawdziwej skali zjawiska mobbingu w miejscu pracy. Statystyki sądowe nawet tego nie oddają, bo tylko niewielki procent spraw trafia do sądów. A problem istnieje. Moim zdaniem, jego źródła należy upatrywać w definicji i podejściu sędziów polegającym na skrupulatnym dociekaniu i badaniu, czy wszystkie zdarzenia wypełniają elementy z definicji. Myślę, że bierze się to stąd, że kierunek obrany przez SN przypomina tryb postępowania karnego, w którym badane są znamiona przestępstwa. Sędziowie nie patrzą na sprawę o mobbingu z szerszej perspektywy – mówi dr hab. Monika Gładoch, prof. UKSW, kierownik Katedry Prawa Pracy, radca prawny. Tymczasem, jak podkreśla, wystarczyłoby, aby sądy badały, czy była bezprawność działania pracodawcy i krzywda pracownika. – To zaś, czy w wyniku uporczywego i długotrwałego nękania lub zastraszania pracownika doszło u niego do zaniżonej oceny przydatności zawodowej w prawie pracy nie ma żadnego znaczenia. Może w psychiatrii czy w psychologii byłoby to przydatne, ale nie w prawie pracy –podkreśla prof. Monika Gładoch. I dodaje: - Jeszcze raz powtórzę: kluczowa jest bezprawność i krzywda pracownika, która jest skutkiem naruszenia prawa przez pracodawcę. Jest konwencja MOP, ale Polska nie jest zainteresowana jej ratyfikacją Okazją do poprawy sytuacji osób poddawanych mobbingowi w pracy mogłaby być implementacja konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy nr 190 dotyczącej przemocy i molestowania w świecie pracy z 2019 r., ale nie będzie. - Polska nie jest stroną (nie ratyfikowała) Konwencji MOP nr 190 dotyczącej przemocy i molestowania w świecie pracy z 2019 r., w związku z tym nie jest zobowiązana do implementowania jej do polskiego porządku prawnego – przekazało nam MRiPS. Tymczasem w opinii dr Mateusza Gajdy, Polska powinna ratyfikować tę konwencję i powinna znowelizować obecne przepisy. – Ratyfikacja konwencji polepszyłaby sytuację ofiar wszelkich przejawów przemocy w pracy (w tym mobbingu), a także samych pracodawców, którzy otrzymaliby jasne wytyczne dotyczące przeciwdziałania przemocy w pracy. Polski ustawodawca powinien określić precyzyjnie, na jakich zasadach powinno odbywać się zgłaszanie różnych przypadków przemocy w pracy. Wdrożenie procedury nie powinno być traktowane jako wyraz dobrej woli pracodawcy, lecz jako ustawowy obowiązek. W przepisach powinny być też określone minimalne wymogi, jakie powinna spełniać procedura. Bo, jak pokazuje praktyka, brak szczegółowych wytycznych odbija się negatywnie na jakości procedur wdrożonych przez pracodawców nieposiadających specjalistycznej wiedzy – uważa. Z jednej strony utrudnia to ofiarom zgłaszanie problemu, a z drugiej naraża pracodawców na zarzut braku przeciwdziałania mobbingowi. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.

Teraz będzie mój każdy dzień Z gołą głową dziś, jeśli chcę Mogę wyjść w deszcz Mówię z byle kim, byle co Palę, ile chcę Nawet lubię mój pusty dom Idę, wracam i nie jest źle Plotki mnie nie ranią Nie zapytam rano Sam czy z tamtą panią Byłeś wczoraj tam Gdzie co noc tak grali nam [2x:] Ja nie skarżę się, nie to nie

"Nikt w Niemczech nie płacze po Lewandowskim. Media spekulują wyłącznie o jednym" Data utworzenia: 16 maja 2022, 10:10. I stało się. Robert Lewandowski po 12 latach opuszcza Bundesligę. Najlepszy napastnik świata nie przedłuży wygasającego z końcem czerwca 2023 r. kontraktu z Bayernem Monachium. – Nikt nie płacze po Robercie. Niemieckie media spekulują wyłącznie o tym, czy Bayern sprzeda go już tego lata, czy zatrzyma do końca umowy – mówi "Faktowi" Roman Wójcicki, 62-krotny reprezentant Biało-Czerwonych, który od ponad trzech dekad mieszka w Hagen pod Hanowerem i doskonale zna niemiecki futbol. Robert Lewandowski Foto: Christof Stache / AFP Fakt: Jest pan zaskoczony, że kończy się era Lewandowskiego w Bayernie? Roman Wójcicki: Bardzo. Choć negocjacje na temat nowego kontraktu mocno się dłużyły, to wierzyłem w ich szczęśliwy finał. Nie ulega wątpliwości, że odejście Roberta sprawi, że w ataku Bayernu powstanie wielka wyrwa. Lewandowski jest w Monachium maszynką do strzelania bramek. Teraz mistrzowie Niemiec mają dylemat – czy zatrzymać Polaka, czy sprzedać go już tego lata. Uważam, że z perspektywy klubu korzystniejsze byłoby zostawienie Roberta do końca kontraktu. Tym bardziej że tak skutecznego i tej klasy zawodnika nie znajdą. Niemieckie media: Robert Lewandowski osiągnął porozumienie z Barceloną Tyle że za rok o tej porze Bawarczycy nie zarobią na Lewandowskim nawet euro centa. Po wygaśnięciu umowy odejdzie za darmo. – Z tego, co piszą w gazetach, to Barcelona oferuje za kapitana naszej reprezentacji 30 mln euro. Za tak świetnego piłkarza to grosze. Jeśli oferta nie będzie wyższa, Niemcy nie puszczą Lewego, bo mają świadomość, że nie ma drugiego tak skutecznego napastnika na świecie. Lewandowski to fenomen, a Bayern nie narzeka na brak pieniędzy, więc pewnie szefowie klubu nie podejmą rozmów z Barceloną. Robert Lewandowski królem strzelców Bundesligi. Dokonał tego po raz siódmy! Lewandowski potrzebuje nowych wyzwań? W Niemczech Lewandowski jest legendą. Przez te lata doskonale poznał Bundesligę, w Bayernie na jego bramki pracuje cała drużyna. Po raz siódmy został królem strzelców. I rzuca to wszystko, by pójść w nieznane. Dobrze robi? – To jego decyzja. Może potrzebuje nowych wyzwań? Gdybym był na jego miejscu, to zostałbym w Bayernie do końca kariery i szlifował kolejne strzeleckie rekordy. Tym bardziej że Bayern to jeden z największych klubów w Europie. Co roku typowany za jednego z największych faworytów Champions League. Cóż, Robert pewnie rozważył wszystkie za i przeciw. Jest dojrzałym, świadomym mężczyzną i wie, co robi. Jan Urban kończy 60 lat. Jakub Kosecki w rozmowie z Faktem: on jest dla mnie jak ojciec Wójcicki dla Faktu: Lewandowski nie dostanie czasu w Hiszpanii Istnieje obawa, że w nowym otoczeniu, w drużynie złożonej z zawodników o wielkim ego, jaką jest Barcelona, Robert zatraci skuteczność? – Akurat o to się nie boję. Lewandowski to piłkarski geniusz. Będzie strzelał gole wszędzie. W Barcelonie też. Tylko pamiętajmy, że może mu to zająć trochę czasu. Kiedy z Lecha Poznań trafił do Borussii Dortmund, to potrzebował około roku, żeby w miarę regularnie trafiać do siatki. W Hiszpanii tak wiele czasu nie dostanie. Jeśli rzeczywiście przejdzie do Barcy, to jako jedna z największych gwiazd na świecie. Od pierwszego meczu oczekiwania wobec niego będą ogromne. Na pewno im sprosta. Pytanie tylko, czy od razu. Rozmawiał Piotr Dobrowolski Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Nie oceniajcie, bo nikt was do tego nie uprawnił. Nie krzywdźcie bezmyślnie innych – podkreśla aktorka że nikt nie będzie oglądał serialu z ludźmi, którzy nie są znani z tego, że
10 miesięcy ago 10 miesięcy ago by tv
WPHUB. 10.11.2022 12:27, aktualizacja 10.11.2022 14:14. Strzelał, bo nie chciał zapłacić. Wcześniej obiecał tysiaka za podwózkę. 39. W środę zatrzymano 46-latka, który oddał dwa strzały w kierunku czterech mężczyzn. Mężczyzna nie mając jak wrócić z imprezy do domu, zaproponował poznanym osobom pieniądze za zawiezienie.
Komentarze 17 Najlepsze · Najnowsze Oczywiście że nie będzie siedział w zimnym mieszkaniu. Komornik postara się je zająć tj. zrepolonizować jeszcze przed zimą. Wolska marzeń! "Jarosław Kaczyński: Nikt nie będzie siedział w zimnym mieszkaniu dlatego, że nie ma węgla"______________________ Pewnie, że nie. Wyjdzie pobiegać, albo weźmie się za prasowanie (o ile prąd będzie). Podaję nowelizację ustawy o VAT, dzięki której PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł. w ciągu 7 lat rządów PIS. Od początku marca 2017 roku za fałszowanie faktur VAT grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Do niedawna fałszowanie faktur VAT było traktowane jako fałszowanie dokumentów tj. art. 270 Kodeksu karnego, za co groziła kara grzywny albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Znowelizowane prawo wskazuje również zakres kar dla tego rodzaju przestępstw. Ich wymiar jest znacznie ostrzejszy od tych, które groziły za przestępstwo z art. 27. Najostrzejszą karą jaką przewiduje znowelizowany Kodeks karny za fałszowanie faktur jest kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Dotyczy ona przypadków, w których wartość sfałszowanych faktur VAT przekroczyła wartość 5 mln zł (art. 277a.). Jednak w tym konkretnym przypadku Kodeks przewiduje również możliwość skazania na maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności, jeśli przestępstwo o tym charakterze miało mniejszą wagę. Kary karami, jedzie się do Albanii i po sprawie. ps. w tej eferze też jest motyw mafii Vatowskiej... Kary karami, jedzie się do Albanii i po sprawie. ps. w tej eferze też jest motyw mafii Vatowskiej... rozwiń Podaję nowelizację ustawy o VAT, dzięki której PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł. w ciągu 7 lat rządów PIS. Od początku marca 2017 roku za fałszowanie faktur VAT grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Do niedawna fałszowanie faktur VAT było traktowane jako fałszowanie dokumentów tj. art. 270 Kodeksu karnego, za co groziła kara grzywny albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Znowelizowane prawo wskazuje również zakres kar dla tego rodzaju przestępstw. Ich wymiar jest znacznie ostrzejszy od tych, które groziły za przestępstwo z art. 27. Najostrzejszą karą jaką przewiduje znowelizowany Kodeks karny za fałszowanie faktur jest kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Dotyczy ona przypadków, w których wartość sfałszowanych faktur VAT przekroczyła wartość 5 mln zł (art. 277a.). Jednak w tym konkretnym przypadku Kodeks przewiduje również możliwość skazania na maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności, jeśli przestępstwo o tym charakterze miało mniejszą wagę. Nowelizacją nowelizacją - za morderstwo kary są jeszcze wyższe, a jednak ludzie mordują. Paragrafy nie sprawiają, że problem znika. Ale ważniejszą sprawą jest co innego - na jakiej podstawie twierdzisz, że "PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł". Prosze o podanie prawdziwych i weryfikowalnych danych, skąd się wzięła ta kwota. Nowelizacją nowelizacją - za morderstwo kary są jeszcze wyższe, a jednak ludzie mordują. Paragrafy nie sprawiają, że problem znika. Ale ważniejszą sprawą jest co innego - na jakiej podstawie twierdzisz, że "PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł". Prosze o podanie prawdziwych i weryfikowalnych danych, skąd się wzięła ta kwota. rozwiń Podaję nowelizację ustawy o VAT, dzięki której PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł. w ciągu 7 lat rządów PIS. Od początku marca 2017 roku za fałszowanie faktur VAT grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Do niedawna fałszowanie faktur VAT było traktowane jako fałszowanie dokumentów tj. art. 270 Kodeksu karnego, za co groziła kara grzywny albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Znowelizowane prawo wskazuje również zakres kar dla tego rodzaju przestępstw. Ich wymiar jest znacznie ostrzejszy od tych, które groziły za przestępstwo z art. 27. Najostrzejszą karą jaką przewiduje znowelizowany Kodeks karny za fałszowanie faktur jest kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Dotyczy ona przypadków, w których wartość sfałszowanych faktur VAT przekroczyła wartość 5 mln zł (art. 277a.). Jednak w tym konkretnym przypadku Kodeks przewiduje również możliwość skazania na maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności, jeśli przestępstwo o tym charakterze miało mniejszą wagę. Podaję nowelizację ustawy o VAT, dzięki której PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł. w ciągu 7 lat rządów PIS. Od początku marca 2017 roku za fałszowanie faktur VAT grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Do niedawna fałszowanie faktur VAT było traktowane jako fałszowanie dokumentów tj. art. 270 Kodeksu karnego, za co groziła kara grzywny albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Znowelizowane prawo wskazuje również zakres kar dla tego rodzaju przestępstw. Ich wymiar jest znacznie os... rozwiń Szanowni Państwo! To nie żoliborski gnom, ale jego elektorat zafundował Wam pasmo trosk w każdej dziedzinie codziennego bytu! Wasi znajomi, a często również familianci uwierzyli w darmowe obiady! Swoją niechęć skierujcie przede wszystkim wobec nich! Kaczyński sam siebie nie wybrał! Wyeliminujcie tę zarazę z grona bliskich, a byt stanie się znośniejszy! Natomiast młodym i dobrze wykształconym sugerowałbym szybką emigrację! Świat jest wielki, a ambitni znajdą swoje miejsce nawet w najodleglejszych zakątkach świata! kaczynski ty durniu mam 1400 zl emerytury a dzis u nas przywiezli wegiel po 3100 zl Mnie potrzeba 3 tony Niezly z ciebie kawal uja ze ty nie widzisz problemu Oby cie bog pokaral No to Kaczyński pochlasta się ze strachu i żalu jak przeczyta tyle negatywnych opinii wklejanych tu przez zawodowych trolli... On nie czyta negatywów - jemu czytają laurki typu "kochany panie prezesie". A co do strachu, to on boi się własnego cienia, skoro aż tylu policjantów musi zabezpieczać partyjne wiece, na których się Kaczor pojawia, więc nie pisz nic o rzekomej odwadze prezesa K. poker / 6 dni temu o 09:45 No to Kaczyński pochlasta się ze strachu i żalu jak przeczyta tyle negatywnych opinii wklejanych tu przez zawodowych trolli... Wprowadzą jeszcze bykowe i ludzie zaczną się bardziej ruszać i będzie większy przyrost naturalny, a Jarek daje dobry przykład. To pewnie kolejka do poślubienia kaczyńskiej-smuniewskiej-dubienieckiej-zielińskiej się wydłuży... Oczywiście że nie będzie siedział w zimnym mieszkaniu. Komornik postara się je zająć tj. zrepolonizować jeszcze przed zimą. Wolska marzeń! "Jarosław Kaczyński: Nikt nie będzie siedział w zimnym mieszkaniu dlatego, że nie ma węgla"______________________ Pewnie, że nie. Wyjdzie pobiegać, albo weźmie się za prasowanie (o ile prąd będzie). Podaję nowelizację ustawy o VAT, dzięki której PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł. w ciągu 7 lat rządów PIS. Od początku marca 2017 roku za fałszowanie faktur VAT grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Do niedawna fałszowanie faktur VAT było traktowane jako fałszowanie dokumentów tj. art. 270 Kodeksu karnego, za co groziła kara grzywny albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Znowelizowane prawo wskazuje również zakres kar dla tego rodzaju przestępstw. Ich wymiar jest znacznie ostrzejszy od tych, które groziły za przestępstwo z art. 27. Najostrzejszą karą jaką przewiduje znowelizowany Kodeks karny za fałszowanie faktur jest kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Dotyczy ona przypadków, w których wartość sfałszowanych faktur VAT przekroczyła wartość 5 mln zł (art. 277a.). Jednak w tym konkretnym przypadku Kodeks przewiduje również możliwość skazania na maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności, jeśli przestępstwo o tym charakterze miało mniejszą wagę. Kary karami, jedzie się do Albanii i po sprawie. ps. w tej eferze też jest motyw mafii Vatowskiej... Kary karami, jedzie się do Albanii i po sprawie. ps. w tej eferze też jest motyw mafii Vatowskiej... rozwiń Podaję nowelizację ustawy o VAT, dzięki której PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł. w ciągu 7 lat rządów PIS. Od początku marca 2017 roku za fałszowanie faktur VAT grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Do niedawna fałszowanie faktur VAT było traktowane jako fałszowanie dokumentów tj. art. 270 Kodeksu karnego, za co groziła kara grzywny albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Znowelizowane prawo wskazuje również zakres kar dla tego rodzaju przestępstw. Ich wymiar jest znacznie ostrzejszy od tych, które groziły za przestępstwo z art. 27. Najostrzejszą karą jaką przewiduje znowelizowany Kodeks karny za fałszowanie faktur jest kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Dotyczy ona przypadków, w których wartość sfałszowanych faktur VAT przekroczyła wartość 5 mln zł (art. 277a.). Jednak w tym konkretnym przypadku Kodeks przewiduje również możliwość skazania na maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności, jeśli przestępstwo o tym charakterze miało mniejszą wagę. Nowelizacją nowelizacją - za morderstwo kary są jeszcze wyższe, a jednak ludzie mordują. Paragrafy nie sprawiają, że problem znika. Ale ważniejszą sprawą jest co innego - na jakiej podstawie twierdzisz, że "PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł". Prosze o podanie prawdziwych i weryfikowalnych danych, skąd się wzięła ta kwota. Nowelizacją nowelizacją - za morderstwo kary są jeszcze wyższe, a jednak ludzie mordują. Paragrafy nie sprawiają, że problem znika. Ale ważniejszą sprawą jest co innego - na jakiej podstawie twierdzisz, że "PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł". Prosze o podanie prawdziwych i weryfikowalnych danych, skąd się wzięła ta kwota. rozwiń Podaję nowelizację ustawy o VAT, dzięki której PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł. w ciągu 7 lat rządów PIS. Od początku marca 2017 roku za fałszowanie faktur VAT grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Do niedawna fałszowanie faktur VAT było traktowane jako fałszowanie dokumentów tj. art. 270 Kodeksu karnego, za co groziła kara grzywny albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Znowelizowane prawo wskazuje również zakres kar dla tego rodzaju przestępstw. Ich wymiar jest znacznie ostrzejszy od tych, które groziły za przestępstwo z art. 27. Najostrzejszą karą jaką przewiduje znowelizowany Kodeks karny za fałszowanie faktur jest kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Dotyczy ona przypadków, w których wartość sfałszowanych faktur VAT przekroczyła wartość 5 mln zł (art. 277a.). Jednak w tym konkretnym przypadku Kodeks przewiduje również możliwość skazania na maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności, jeśli przestępstwo o tym charakterze miało mniejszą wagę. Podaję nowelizację ustawy o VAT, dzięki której PIS ukrócił przewały VAT na nie mniej niż 400 mld zł. w ciągu 7 lat rządów PIS. Od początku marca 2017 roku za fałszowanie faktur VAT grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 25 lat. Do niedawna fałszowanie faktur VAT było traktowane jako fałszowanie dokumentów tj. art. 270 Kodeksu karnego, za co groziła kara grzywny albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Znowelizowane prawo wskazuje również zakres kar dla tego rodzaju przestępstw. Ich wymiar jest znacznie os... rozwiń Szanowni Państwo! To nie żoliborski gnom, ale jego elektorat zafundował Wam pasmo trosk w każdej dziedzinie codziennego bytu! Wasi znajomi, a często również familianci uwierzyli w darmowe obiady! Swoją niechęć skierujcie przede wszystkim wobec nich! Kaczyński sam siebie nie wybrał! Wyeliminujcie tę zarazę z grona bliskich, a byt stanie się znośniejszy! Natomiast młodym i dobrze wykształconym sugerowałbym szybką emigrację! Świat jest wielki, a ambitni znajdą swoje miejsce nawet w najodleglejszych zakątkach świata! kaczynski ty durniu mam 1400 zl emerytury a dzis u nas przywiezli wegiel po 3100 zl Mnie potrzeba 3 tony Niezly z ciebie kawal uja ze ty nie widzisz problemu Oby cie bog pokaral No to Kaczyński pochlasta się ze strachu i żalu jak przeczyta tyle negatywnych opinii wklejanych tu przez zawodowych trolli... On nie czyta negatywów - jemu czytają laurki typu "kochany panie prezesie". A co do strachu, to on boi się własnego cienia, skoro aż tylu policjantów musi zabezpieczać partyjne wiece, na których się Kaczor pojawia, więc nie pisz nic o rzekomej odwadze prezesa K. poker / 6 dni temu o 09:45 No to Kaczyński pochlasta się ze strachu i żalu jak przeczyta tyle negatywnych opinii wklejanych tu przez zawodowych trolli... Wprowadzą jeszcze bykowe i ludzie zaczną się bardziej ruszać i będzie większy przyrost naturalny, a Jarek daje dobry przykład. To pewnie kolejka do poślubienia kaczyńskiej-smuniewskiej-dubienieckiej-zielińskiej się wydłuży... Zobacz wszystkie komentarze 17 Skomentuj Aby napisać komentarz, należy się zalogować: Nie publikujemy nic na Twojej tablicy na Facebooku oraz nikomu nie udostępniamy Twoich danych pierwszego logowania zostaniesz poproszony o wybór swojej nazwy użytkownika. Twój komentarz został dodany Pozostałe informacje Hokkaido, makaronowa, zwyczajna. Wybrane dania z dyni [przepisy] Można z niej przyrządzić pyszne racuszki na śniadanie, ugotować świetną zupę, usmażyć frytki. A pestki z dyni i olej z dyni zdecydowanie warto mieć w kuchni. Burze przeszły przez Polskę. Ponad 400 interwencji po sobotnich ulewach Wrocław, okolice Krakowa. Pogoda w sobotę była daleka od spokojnej. Przez kraj przetoczyły się silne ulewy. Aura stała się przyczyną 430 interwencji straży pożarnej. Lokalnie silnie wiało, co przyczyniło się do awarii prądu. Wybuch butli z gazem w domu jednorodzinnym. Poparzoną kobietę zabrał śmigłowiec [zdjęcia] Znamy więcej szczegółów wypadku, do którego doszło dzisiaj rano na terenie powiatu radzyńskiego. W wyniku wybuchu butli z gazem w domu jednorodzinnym w Starej Wsi (gmina Borki) została ranna 74-letni kobieta. Bełkotał, zionął alkoholem. 66-letni kierowca z "promilami" Widząc jadącego całą szerokością jezdni kierowcę microcara postanowili interweniować. Kierowcy toyoty i ciężarówki zabrali kluczyki 66-latkowi. Ich podejrzenia, co do stanu trzeźwości mężczyzny się potwierdziły. "W hołdzie zwycięzcom - 1920. Z pomocą dla Neli". Akcja na rzecz chorej 3-latki Specjalny koncert z okazji 102. rocznicy Bitwy Warszawskiej zostanie zorganizowany w niedzielę, 21 sierpnia w Pałacu Książąt Czartoryskich w Puławach. Wydarzenie "W hołdzie zwycięzcom - 1920. Z pomocą dla Neli" będzie połączone z akcją charytatywną na rzecz 3-letniej Nelki Wychodzkiej. Kino i przyroda. Letnia Akademia Filmowa w Zwierzyńcu W dniach 7-15 sierpnia Zwierzyniec na Roztoczu znów stanie się filmową stolicą Polski. Wszystko za sprawą 23. edycji Letniej Akademii Filmowej. W tym roku organizatorzy szykują kilkadziesiąt projekcji, w tym kino polskie i zagraniczne, prapremiery i klasyki. Lublin. Zamykają baseny. Dlaczego przeglądy są prowadzone akurat w wakacje? Do 14 sierpnia nieczynny ma być basen olimpijski w Aqua Lublin. Później czasowo zamykane będą kolejne pływalnie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Wybuch butli z gazem. Jedna osoba poszkodowana Dzisiaj, tuż przed godziną 8 doszło do wybuchu butli z gazem w domu jednorodzinnym. Do zdarzenia doszło w miejscowości Stara Wieś w powiecie radzyńskim. Jedna osoba została poszkodowana. Ze wstępnych informacji wynika, że dwie ściany budynku zostały zniszczone. Lubelskie. Pożar domu od uderzenia pioruna? Interwencje strażaków po burzach Wyładowanie atmosferyczne mogło doprowadzić do pożaru domu w Kalinówce koło Lublina. Strażacy zastrzegają jednak, że jest to wstępna i przypuszczalna przyczyna pojawienia się ognia. W Lubelskiem odnotowano już ponad 50 interwencji związanych z burzami, które wczoraj przeszły nad naszym regionem. Tysiące pasażerów utknęło na brytyjskim lotnisku. "To był po prostu dramat" Wraz z początkiem sezonu wakacyjnego miliony ludzi wróciło do podróżowania. Niestety, media codziennie informują o chaosie na lotniskach, odwołanych lotach czy problemach z zagubionym bagażem. Od kwietnia w Europie odwołano aż kilkadziesiąt tysięcy połączeń. Co zrobić, gdy lot jest odwołany, a linie lotnicze nie udzielają żadnej pomocy? Na budowach brakuje pracowników Według szacunków Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa po wybuchu wojny w Ukrainie z polskich budów ubyło od 90 do 100 tys., czyli 20-30 proc. zatrudnianych tam Ukraińców. Największy problem dotyczy mniejszych firm, będących podwykonawcami generalnych wykonawców. Miał być sukces, a jest rozczarowanie. Polacy poza podium Speedway of Nations Reprezentacja Polski zajęła dopiero szóstą pozycję w finale Speedway of Nations w Vojens w Danii. Bartosz Zmarzlik zrobił swoje, ale pozostali zawiedli na całej linii Tour de Pologne 2022. Holender Olav Kooij najlepszy w Lublinie [zdjęcia] Holender Olav Kooij triumfował w pierwszym etapie tegorocznego Tour de Pologne. Kolarze finiszowali w centrum Lublina Zamość w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego Pod pomnikiem Zamojskiego Inspektoratu Armii Krajowej na ulicy Partyzantów rozpoczną się w poniedziałek uroczystości z okazji 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Dla powstańców warszawskich to uczucie nie do opisania. 20-latek o nich pamięta – Chyba jestem nie z tej dekady – żartuje dwudziestolatek z Chodla, który interesuje się historią, zbiera eksponaty i wymyślił akcję #GminaChodelBohaterom. Zachęca mieszkańców, by robili kartki z życzeniami dla dwóch powstańców warszawskich Traducciones en contexto de "będzie do mnie strzelał" en polaco-español de Reverso Context: On nie będzie do mnie strzelał w miejscu publicznym.
Na transferze Roberta Lewandowskiego nikt nie wygra. Bayern stracił napastnika, a dla piłkarza nie jest to awans. Przejście Lewandowskiego do Barcelony nikogo nie uszczęśliwi – ocenia publicysta „Die Zeit”. W komentarzu opublikowanym w internetowym wydaniu tygodnika „Die Zeit” Oliver Fritsch porusza pięć punktów mających potwierdzić jego tezę, iż „w tym transferze nie ma zwycięzców”. Bayern stracił siłę przyciągania Obecność Lewandowskiego w Bayernie, która była sukcesem, mogła potrwać jeszcze dwa lata. Polak należał obok Manuela Neuera i Thomasa Muellera, którzy są w zespole dłużej od niego, do filarów drużyny. Lewandowski był sześć razy królem strzelców, raz z rekordowym wynikiem 41 trafień. Dotychczas regułą było, że to klub z Monachium żegna się z zawodnikiem. Przewodniczący zarządu Oliver Kahn musiał tym razem przyznać, że jego klub stracił na sile przyciągania i autorytecie. Bayern nie ma zdaniem autora na miejsce napastnika żadnego „perfekcyjnego zastępcy”. Sadio Mane z Liverpoolu nie jest gorszym piłkarzem, ale gra na innej pozycji. Lewandowski był zapewne słabszy technicznie, ale był doskonałym wykonawcą ofensywnej drużyny i pasował szczególnie do Muellera. Lewandowski chciał od dawna przenieść się do wielkiej drużyny, kokietował kilka lat temu Real Madryt, jednak przejście do Barcelony nie jest skokiem w górę. Barcelona wpadła w poślizg FC Barcelona jest co prawda jedną z całkiem wielkich marek, jednak kilka lat temu klub „wpadł w poślizg”. Ostatni finał Champions League z jego udziałem miał miejsce w 2015 roku. Od tego czasu Barcelona doznała szeregu spektakularnych porażek, 0:4 w Liverpoolu, 0:3 w Rzymie, 2:8 przeciwko Bayernowi. Dziesięć lat temu „tikitaka” Barcy był miarą, dziś, gdy w modzie jest futbol fizyczny, drużyna z Barcelony nie jest do tego przygotowana. Szansa na wejście z Barceloną w ciągu dwóch najbliższych lat do finału Champions League są bardzo małe, natomiast Bayern należy ciągle jeszcze do sześciu-ośmiu drużyn, które mają szansę na wielki tytuł. Lewandowski korzystał z dominacji Bayernu Transfer nie pasuje do filozofii Barcelony. Wysoko zadłużony klub płaci prawie 50 mln euro za napastnika, który w przyszłym miesiącu skończy 34 lata. W Monachium mówi się, że Lewandowski bardziejzależał od Bayernu niż Bayern od Lewandowskiego. Jako napastnik korzystał z ery dominacji Bayernu. Strata dla Bundesligi Po Erlingu Haalandzie Bundesliga traci drugiego wspaniałego napastnika. Czy szum wokół niego w Niemczech przetrwa jego odejście? Wkrótce może się okazać, że 30 bramek, które strzelał w każdym sezonie, jest nie tyle dowodem na jego kunszt, co raczej argumentem na niekorzyść Bundesligi. Rozstanie w złym stylu Lewandowski stał się w Monachium światową gwiazdą. Koszulkę z jego nazwiskiem noszą nie tylko dzieci na niemieckich boiskach i ulicach. Ta relacja kończy się „wojną w rodzinie”. Obie strony źle o sobie mówiły i rozpowszechniały nieprawdę. Niektórzy mówią – taki jest zawodowy futbol. Ale to nieprawda. Rzadko odbywa się to w tak złym stylu. Zakończenie w ten sposób wspólnej historii sukcesu, bez cienia sentymentu, nie wystawia dobrego świadectwa ani polskiemu napastnikowi, ani klubowi – podsumowuje Oliver Fritsch.
To rząd pani Kopacz strzelał do górników, a nie ja. Ja mówiłem, że będę strzelał, jeśli ktoś przyjedzie do Warszawy i będzie samochody palił. Ale to rząd pani Kopacz strzelał do Lubimy te piosenki, które już znamy. W Lechu najwyraźniej chcą zanucić melodię z Christianem Gytkjaerem i znów sięgają do Niemiec po gościa, który w przeszłości strzelał sporo goli, ale w ostatnim sezonie za dużo nie trafiał do siatki. Szwed Mikael Ishak dzisiaj przejdzie testy medyczne w Poznaniu i jeśli nic się nie wysypie, to zostanie zastępcą Duńczyka w Lechu. Nikt o zdrowych zmysłach nie podejrzewa przecież, że Ishak przychodzi do Poznania jako „dwójka” do grania w ataku. To ma być pierwszy napastnik poznaniaków na przyszły sezon. Zapytacie pewnie – ejże, czy oni w tym Poznaniu są poważni? Biorą przecież faceta, który w zeszłym sezonie w Norymberdze strzelił jednego gola, zagrał ledwie 649 minut. I to w Norymberdze, która potrzebowała baraży, by utrzymać się w 2. Bundeslidze. Taki Marcos Alvarez, który trafił właśnie do Cracovii, w tej samej drugiej lidze niemieckiej sieknął w tym sezonie trzynaście goli i dorzucił do tego jeszcze trzy pod tym względem transfer Ishaka się nie w Danii, 2. Bundeslidze i w niemieckiej ekstraklasieAle warto zerknąć trochę głębiej, żeby zobaczyć, że gość za piękne oczy do Norymbergi nie trafił:jako siedemnastolatek strzelił cztery gole i zaliczył trzy asysty w debiutanckim sezonie w II lidze szwedzkiej,sezon później strzelił już dziewięć goli i dołożył do tego trzy asysty na tym samym poziomie,został okrzyknięty wielki talentem i z pominięciem gry w szwedzkiej ekstraklasie trafił do Niemiec, Koeln zapłaciło za niego około 300 tysięcy euro,no i tu następuje okres wędrowniczy, bo Koeln wypożyczyło go do St. Gallen, sprzedało do Parmy, z Parmy wypożyczyli go do Crotone, by zaraz sprzedać do duńskiego FC Randers, gdzie zakotwiczył na trzy sezony,Szwajcarii i Włoch nie podbił, a w St. Gallen strzelił trzy gole w trzynastu meczach, w Serie B cztery trafienia w 23 spotkaniach, dopiero w Danii znalazł swoje Randers w trzech sezonach strzelił łącznie 34 gole, między innymi dzięki jego bramkom zagrali w kwalifikacjach do Ligi Europy (Ishak strzelił jednego gola Andorczykom). Wtedy przypomnieli sobie o nim Niemcy, ale tym razem nie z Kolonii, a z Norymbergi. Ta odbudowywała się wówczas w 2. Bundeslidze, wyciągnięcie czołowego strzelca ligi duńskiej za 330 tysięcy euro nie było dla nich większym problemem. Ishaka kupili zimą, wiosną nie pograł za dużo, ale już w kolejnym sezonie na jego bramkach stanął awans Norymbergi do Bundesligi. W pierwszej połowie sezonu strzelił jedenaście goli, dorzucił później jeszcze jedno trafienie, ale wiosną doznał urazu i wypadł ze składu. Norymberga mimo tego zdołała awansować, a Ishak został drugim najlepszym strzelcem miał oferty, latem interesowało się St. PauliCo tam po awansie? Znów był numerem jeden w ataku – grał najwięcej, strzelał najwięcej (cztery gole w lidze, dwa w pucharze), ale zespół był za cienki w uszach i spadł z spadku dla Ishaka nie było za bardzo miejsca w składzie. Norymberga grała systemem z jednym napastnikiem, a to miejsce przypadło wypożyczonemu z Fenerbahce Michaelowi Freyowi. Przez cały sezon Szwed strzelił tylko jednego gola. Zimą przebąkiwał o odejściu. – Mój agent zgłosił się z kilkoma opcjami, ale żadnej nie zaakceptowałem, bo nie miałem do nich przekonania. Muszę być pewny w wyborze. Zobaczymy, co będzie latem – mówił. Sugerował też, że więcej szans może dostawać, gdy trener przejdzie na system z dwoma napastnikami. Ale w całym sezonie rozegrał nieco ponad 600 minut. Jego kontrakt wygasł. Według „Bilda” mógł zostać na poziomie 2. Bundesligi, bo mówiło się o zainteresowaniu St. Pauli, ale wiemy już, że Isak wybrał Lecha. W poniedziałek wieczorem przyleciał razem z partnerką i synem do Poznania, we wtorek czeka go seria testów mobilny napastnik niż kołek do gry głowąPooglądaliśmy sobie jego klipy z występów, poprzeglądaliśmy statystyki i wydaje się, że Lech ściąga piłkarza nieco podobnego do Gytkjaera pod względem stylu gry. Kawał byka, całkiem silny, co dość istotne – obunożny. Pod względem gry głową lepiej wyglądał raczej Duńczyk, natomiast u Ishaka widzimy cechę, której obecny snajper Lecha nie ma – zapieprza po boisku srogo. W barażach o utrzymanie z Ingolstadt przebiegł najwięcej kilometrów ze wszystkich piłkarzy. A mówimy tu przecież o dostać piłkę za plecy obrońców, raczej nie naparza się przez półtorej godziny z obrońcami rywala stojąc plecami do bramki. W polu karnym to już typowy typ „co spadnie, to uderzę”, a że strzela podobnie z obu nóg, to raczej nie poprawia sobie piłki trzy razy. Z tego co widzimy – głową gra dość przeciętnie. Nie jest zatem kołkiem do strącania piłek, woli dostać raczej podanie do nogi albo – jak już wspomnieliśmy – na pod uwagę, jak gra Lech, to spodziewamy się, że stylem Ishak może tam przypasować. Gytkjaer przecież też nie wykańcza wielu akcji głową (z 21 goli w tym sezonie tylko trzy z bańki), a trio Ramirez-Moder-Tiba wolą obsługiwać Duńczyka podaniami do nogi lub za obrońców. Powiemy tak – Szwed w grającej na wrzutki Cracovii mógł by się nie sprawdzić, ale do Lecha może się może niepokoić, co budzi optymizm?Na pewno martwić fanów z Poznania może to, że ostatni sezon ich nowy napastnik miał słabszy. Przecież nawet Denis Thomalla potrafi strzelać w 2. Bundeslidze. Ale z drugiej strony – Ishak grał mało. Przejrzeliśmy sobie kilka tekstów z niemieckich mediów i przewija się tam sporo nierozumienia wobec decyzji trenera co do odstawienia Szweda od składu, bo przecież dołożył swoją cegiełkę do awansu, a i w Bundeslidze był jedną z ważniejszych postaci. Szukaliśmy też jakiegoś marudzenia Ishaka w mediach na to, że nie grał w zeszłym sezonie, ale nie znaleźliśmy choćby pół krytycznej wypowiedzi. Kibice Norymbergi też w przeważającej części narzekają, że klub tak łatwo go ciekawe – jeszcze w sezonie 2017/18, gdy strzelił te jedenaście goli na zapleczu Bundesligi, był rozpatrywany w mediach jako jedna z opcji Szwedów podczas gry na mundialu. Ostatecznie jednak nie dostał żadnego powołania, nie pomogła mu też kontuzja, której nabawił się wiosną. Licznik występów w kadrze zatrzymał się zatem na czterech występach – wszystkie miały miejsca w sparingach jeszcze w 2015 roku, strzelił gola Estonii i zaliczył asystę w starciu z Gytkjaera przesądzoneJeśli we wtorek nic nie wysypie się na ostatniej prostej, to Ishak podpisze trzyletni kontrakt z Lechem. I jest to równoznaczne z tym, że Kolejorz jest już pogodzony z odejściem Christiana Gytkjaera, bo najzwyczajniej w świecie poznaniaków nie stać dziś na utrzymanie dwóch tak drogich piłkarzy. Lechici zatem jeszcze zanim sezon się skończy, mają mniej więcej posklejaną kadrę – bo przecież wcześniej podpisano już umowy z Filipem Bednarkiem i Alanem Czerwińskim. Chociaż i tak zdać sobie sprawę trzeba z tego, że wiele w kontekście kolejnych ruchów do klubu będzie uzależnionych od tego, kto z zespołu odejdzie. Mamy tu na myśli młodzież – Jóźwiaka, Modera, Kamińskiego czy Puchacza. Ale też od tego, co dalej będzie z Kostewyczem (zimą wygasa mu kontrakt) czy powracającym z wypożyczenia na papierze ruch z Ishakiem wygląda na względnie rozsądny. Gość jeszcze rok temu strzelał gole na poziomie Bundesligi, dwa lata temu był wyróżniającą się postacią najlepszego klubu 2. Bundesligi, trzy lata temu był czołowym strzelcem ligi duńskiej. Ostatni sezon miał słaby, to nie podlega wątpliwości, ale mówimy tu o pierwszym słabym sezonie od 2013 roku, gdy błąkał się po Serie B. Stylem gry powinien przypasować do Lecha, nie ciągnie się za nim żadna skandaliczna historia, jest w idealnym wieku do poważnego grania (27 lat). Nie jest mu obca gra pod presją, bo na Norymbergę regularnie chodziło po 30 tysięcy wszystko się może tu spieprzyć, ale na papierze wygląda to na przemyślany ruch NewsPix Najnowsze WeszłoNiecodzienna sytuacja. Kibice miauczeli, gdy Zouma był przy piłce Podczas sobotniego meczu Lens – West Ham nie zobaczyliśmy bramek, ale doszło do kuriozalnej sytuacji. Kibice obu zespołów miauczeli, gdy tylko Kurt Zouma był przy piłce. Piłkarz West Hamu swego czasu urządził sobie polowanie na swojego kota. Najpierw go kopnął. Potem gonił go po domu i rzucał w niego butem. Następnie sprzedał mu plaskacza, po czym kot spadł z wysokości stołu. Jego brat nagrał wszystko telefonem i wrzucił w sieci… Sprawa […] sam problem od 2006 roku. Jak Lech (nie) trafia z bramkarzami? Temat jakości bramkarzy Lecha wraca jak bumerang w dyskusjach kibiców i w analizach mocy kadry Kolejorza. I to nie tak, że to temat na rozmowy od dwóch czy trzech lat. Wątpliwości dotyczące obsady bramki poznaniaków trwają właściwie przez całą erę Rutkowskich, czyli od 2006 roku. Spójrzmy szerzej na te szesnaście lat i zastanówmy się – kiedy Lech miał w bramce prawdziwego kozaka? Jest w tym coś zastanawiającego. Lech Poznań na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat […] Bayern w tym okienku już nie sprowadzi napastnika Oliver Kahn w trwającym okienku transferowym musiał zmierzyć się z odejściem Roberta Lewandowskiego. Wiele osób oczekiwało, że Bawarczycy będą szukali opcji sprowadzenia nowego napastnika, ale okazuje się, że w klubie z Monachium mają inne plany. W rozmowie z dziennikarzami Bilda, Kahn wypowiedział następujące słowa: – Nie zamierzamy sprowadzać żadnego nowego napastnika. Nie ma dyskusji. Nie ma szans. Mamy wciąż wiele opcji w obecnym zespole. Zirkzee, Choupo-Motinga i potem jest jeszcze młody […] Zalewski opuścił przedwcześnie murawę AS Roma ograła Tottenham 1:0 po golu Rogera Ibaneza. W meczu grał Nicola Zalewski, ale z powodu urazu musiał przedwcześnie opuścić murawę. Polak znalazł się w wyjściowej jedenastce, ale zszedł z boiska kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy. Zalewski doznał urazu bez kontaktu z rywalem. Do tego momentu prezentował się bardzo solidnie. Tempo spotkania było bardzo wysokie, ale Polak tradycyjnie nie odstawał. Jose Mourinho wystawił go na lewym wahadle, czyli na pozycji, na której regularnie […] pucharowiczów. Czekają nas cztery mecze Ekstraklasy Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk zakończyły swoją przygodę w europejskich pucharach, co oznacza, że niedzielne starcia odpowiednio z Jagiellonią Białystok i Widzewem Łódź będą dla nich ostatnimi w trzydniowym trybie. Nim dalej podążają Raków Częstochowa, który zmierzy się ze Stalą Mielec i Lech Poznań, rywalizujący z Wisłą Płock. Niedziela zapowiada się na niezwykle intensywną na ekstraklasowych boiskach. Cztery mecze, w tym dwa o jednej porze, to najlepszy sposób na wysmakowanie się w Ekstraklasie. […] Przez ubytki kadrowe nie mogliśmy od razu grać tak jak wiosną Wczoraj Warta odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie. Zieloni pokonali na wyjeździe Miedź po golach Zrelaka i Żurawskiego. Dawid Szulczek na konferencji pomeczowej zdradził, nad czym pracował jego zespół, by zdobyć pierwszy komplet punktów: – Ostatnio mocno skupiliśmy się na funkcjonowaniu linii obrony. Chcieliśmy stanowić monolit w tej formacji i w meczu z Miedzią wyglądało to całkiem dobrze. W końcówce podbiliśmy wzrost, żeby mieć spokój przy stałych fragmentach, gdy gospodarze szukali wyrównania. Jeśli […] sam problem od 2006 roku. Jak Lech (nie) trafia z bramkarzami? Temat jakości bramkarzy Lecha wraca jak bumerang w dyskusjach kibiców i w analizach mocy kadry Kolejorza. I to nie tak, że to temat na rozmowy od dwóch czy trzech lat. Wątpliwości dotyczące obsady bramki poznaniaków trwają właściwie przez całą erę Rutkowskich, czyli od 2006 roku. Spójrzmy szerzej na te szesnaście lat i zastanówmy się – kiedy Lech miał w bramce prawdziwego kozaka? Jest w tym coś zastanawiającego. Lech Poznań na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat […] pucharowiczów. Czekają nas cztery mecze Ekstraklasy Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk zakończyły swoją przygodę w europejskich pucharach, co oznacza, że niedzielne starcia odpowiednio z Jagiellonią Białystok i Widzewem Łódź będą dla nich ostatnimi w trzydniowym trybie. Nim dalej podążają Raków Częstochowa, który zmierzy się ze Stalą Mielec i Lech Poznań, rywalizujący z Wisłą Płock. Niedziela zapowiada się na niezwykle intensywną na ekstraklasowych boiskach. Cztery mecze, w tym dwa o jednej porze, to najlepszy sposób na wysmakowanie się w Ekstraklasie. […] Połączenie mentalności zwycięzcy z umiejętnościami. Lub po prostu Michał Rakoczy Jak na ten wiek, ma prawie wszystko – mówiono o nim, kiedy miał 15 lat. Rok później zadebiutował w Ekstraklasie, ale jeszcze potrzebował czasu, żeby występować na tym poziomie regularnie. Dojrzewał w Puszczy – tej I-ligowej z Niepołomic, by na początku obecnego sezonu stać się jednym z liderów rewelacyjnej Cracovii. Oto 20-letni Michał Rakoczy. W podstawówce dojeżdżał na treningi do Legii z rodzinnego Jasła po 400 kilometrów w jedną stronę, ale na końcu w klubie z Warszawy się […] nie wskrzesił kariery. Trzecia porażka Polaka z rzędu To była ostatnia szansa Adama Kownackiego (20-3, 15 KO) na to, żeby wrócić do czołówki wagi ciężkiej. Polak mierzył się w Nowym Jorku z Alim Erenem Demirezenem (17-1, 12 KO), solidnym pięściarzem z Turcji. Ale choć nie przegrał tak boleśnie jak rok temu z Robertem Heleniusem, również był daleki od sukcesu. Sędziowie jednogłośnie wskazali na jego porażkę. Już trzecią z rzędu. Kariera Adama Kownackiego była jeszcze niedawno jedną z najbardziej […] goli, a na końcu i tak Bayern wygrał… po raz 10. Superpuchar Niemiec Bayern Monachium zdobył 10. Superpuchar Niemiec. Spotkanie z RB Lipsk stało na wysokim poziomie, a zakończyło się hokejowym wynikiem 5:3. Każdego gola strzelił inny piłkarz. Cytat Garry’ego Linekera „Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy” przeszedł do kanonu historii futbolu. Dotyczy on piłki reprezentacyjnej. W piłce klubowej w Niemczech może on brzmieć następująco: „Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega […] klepała, Warta strzelała Czasami obecność jednego zawodnika naprawdę wiele zmienia. W Warcie Poznań po raz pierwszy w tym sezonie zagrał Adam Zrelak i od razu obejrzeliśmy inną drużynę, w której znów wszystko się zgadzało. „Zieloni” po dwóch porażkach podnieśli się w Legnicy, odnosząc zasłużone zwycięstwo. A w Miedzi muszą się poważnie zastanowić nad sposobem swojego grania, bo ten, który dziś zobaczyliśmy, nie ma prawa się sprawdzić w Ekstraklasie. Miedź zaprezentowała nam klasyczny przykład bezproduktywnego posiadania […] 54hUB. 495 5 119 271 121 126 320 374 283

nikt nie będzie z tego strzelał