Zdobądź więcej najbardziej znanych zabytków z twojej listy rzeczy do zrobienia! Przejażdżka gondolą w Wenecji . Kolejne ikoniczne miejsce do zabrania miłości twojego życia: Wenecja, Włochy. Wskocz do gondoli na zachwycającą przejażdżkę po jej kanałach. Pij whisky, jedz haggis i odkrywaj wyżyny Szkocji . Szkocja jest z natury
W tym tygodniu przychodzę do Was z zupełnie nowym, kreatywnym zadaniem. 🙂 Będę zachęcać Was do stworzenia pewnej listy, która może być pretekstem do spełniania długo odkładanych marzeń. 🙂 Ostatnio jak byłam w Polsce, to znalazłam swoją starą listę marzeń z okresu nastoletniego. Miałam ją zakopać z koleżanką głęboko w ziemi i odkopać dopiero po kilku latach, sprawdzając, ile marzeń się spełniło. Niestety nie udało nam się tego zrealizować, bo nie miałyśmy wtedy odpowiedniego do tego sprzętu (kopanie w ziemi nas przerosło) :D. Jak dobrze, że sobie wtedy odpuściłyśmy. W miejscu, gdzie miałyśmy to zakopać – jest teraz wybudowana nowa droga. Zatem raczej już byśmy tego nie odnalazły. Ostatecznie przewiązałyśmy swoje listy grubą, czerwoną wstążką i schowałyśmy do pudełka na dnie szafy. No i ja swoją ostatnio odpakowałam. I jak tylko ją otworzyłam to zaczęłam się głośno śmiać. Połowa z tych planów była dawno nieaktualna, związana z wyjazdem do Indii, co wynikało z mojej ówczesnej fascynacji kinem bollywoodzkim 😀 Kilka z tych marzeń było jednak całkiem sensownych i niektóre z nich udało mi się nawet spełnić, co muszę przyznać, znacząco mnie usatysfakcjonowało. 🙂 Ta lista stała się inspiracją do stworzenia dzisiaj nowej, uaktualnionej wersji, którą możecie tu zobaczyć. 🙂 Ile masz lat? Wiecie jak to jest. Jeszcze niedawno miało się te naście lat na karku, a tu powolutku robi się bliżej 30-stki niż 20-stki. Czasami wydaje mi się, że czas się zatrzymał w miejscu, bo przecież w barze dalej pytają o dowód, małe rzeczy cieszą tak samo, a w duszy ta sama dziecięca natura, która prosi byś cisnął z życia ile się da. W tym roku, we wrześniu kończę 27 lat i gdzieś tam w głowie pojawił mi się taki pomysł, żeby doprecyzować trochę, co chciałabym właściwie przed tą NOWĄ ERĄ osiągnąć, zobaczyć, doświadczyć. Wydało mi się to na tyle ciekawym pomysłem, że postanowiłam podzielić się tą listą z Wami i być może zainspirować kogoś z Was do stworzenia własnej. Nie ważne w jakim wieku teraz jesteś. To może być lista rzeczy do zrobienia przed 20-stką, 30-stką, 40-stką, 50-tką – wszystko w zależności na jakim etapie swojego życia teraz jesteś. Myślałam kiedyś, że 30-stka to czas, w którym powinno się już mieć cały bagaż doświadczeń za sobą. Ugruntowane życie, mieszkanie na kredyt, dwójkę dzieci i spisaną autobiografię. No i może jeszcze stanowisko kierownika. A jednak (na szczęście) życie nie jest takie nudne i każdy z nas buduje swoją własną, niepowtarzalną historię. Wydaje mi się, że to właśnie jeden z czynników, który sprawia, że życie jest takie ciekawe – każdy z nas jest całkowicie wyjątkowy. To jak? Bierzesz udział w zabawie? Możesz zainspirować się moją listą albo od razu zabrać się za stworzenie własnej. Pamiętaj, żeby schować ją potem do koperty i zostawić ją do weryfikacji dla 30/40/50 letniej siebie – w zależności od tego, w jakim wieku teraz jesteś. Aha! Jeszcze jedno! Pamiętaj, że jak się nie uda wszystkiego zrealizować, to nie ma co płakać. Człowiek zmienny jest i niektóre z tych planów mogą stać się po jakimś czasie kompletnie nieaktualne (tak jak te moje, związane z Indiami). Nie bój się ich kasować i zapełniać nowymi, bardziej aktualnymi. Pozwoliłam sobie je posegregować tematycznie 🙂 PODRÓŻE: Z tymi podróżami tak już jest, że najchętniej człowiek zobaczyłby każdy kraj na świecie (gdyby tylko mógł), ale zdaję sobie sprawę, jak bardzo w mojej obecnej sytuacji (nie)wykonalna jest ta misja. Dlatego generalnie będę zadowolona z każdej najmniejszej podróży jaką uda mi się odbyć i chyba najbardziej pragnęłabym odwiedzić po raz kolejny moją Lizbonę. 🙂 Mimo wszystko puśćmy wodze fantazji i wyobraźmy sobie, że mogę… 1. Wyruszyć w podróż dookoła świata (pojechałam z grubej rury, a co) – choćby taka krótka, miesięczna podróż, sprawiłaby mi oooogrom radości… 🙂 2. Odwiedzić Włochy i spróbować prawdziwej włoskiej pizzy 3. Zobaczyć te Indie, a niech będzie! 😀 4. Odwiedzić Tajlandię 5. Zobaczyć Grecję 6. Dotrzeć do Nowej Zelandii i zobaczyć miejsce, gdzie kręcili Hobbita 7. Zobaczyć moją Lizbonę po raz kolejny <3 7. Przejść się po pustyni 9. Zobaczyć na żywo delfiny 10. Zobaczyć świecącą w ciemności wodę (jest taka plaża na przykład na Malediwach <3) DOM: Tutaj będę zadowolona jak uda nam się szarpnąć i zdecydować w końcu na coś większego. Nie spieszy mi się z własnym mieszkaniem, ale jak nadarzy się ku temu okazja, to nie pogardzę (na pewno nie nastąpi to w Londynie, gdzie mieszkania kosztują fortunę!) 11. Zmienić mieszkanie na większe! 😀 RODZINA: Tutaj niech rozwija się wszystko własnym tempem 😀 CODZIENNOŚĆ: 12. Przejechać się do pracy na hulajnodze 13. Nauczyć się gotować ok. 15 zdrowych potraw obiadowych 🙂 14. Mieć sześciopak (jak nie przed 30-stką, to kiedy?) 😀 15. Zrobić porządki w folderach na dysku 16. Wydrukować najpiękniejsze zdjęcia z ostatnich lat do albumów 17. Nauczyć się piec … powiedzmy 3 popisowe ciasta 😀 18. Zbadać się- zawsze boję się wszelkich wizyt i odkładam je na ostatni moment… 19. Znaleźć i polubić się z jakimś sportem 🙂 i zacząć go regularnie uprawiać DOŚWIADCZENIA: 20. Spróbować nurkowania 21. Spróbować lotu balonem 22. Spróbować lotu helikopterem 23. Przebiec maraton 24. Zrobić własną makatkę 25. Zobaczyć Studio Warner Bros w Londynie (Harrego Pottera) 26. Zapisać się na kurs robienia ceramiki 27. Nauczyć się surfować (albo chociaż spróbować jeszcze ze dwa razy! :D) 28. Popłynąć kajakiem za granicą PASJA: 29. Założyć stronę www z portfolio 30. Spróbować jak to jest być tylko freelancerem/pracy na swoim 31. Sprzedawać własne produkty 32. Stworzyć ilustracje do książki dla dzieci 33. Oficjalnie otworzyć kanał Youtube i nagrać serię filmików kreatywnych! 🙂 34. Nauczyć się kaligrafii 35. Stworzyć własny font 36. Stworzyć serię własnych gifów Pisząc tą listę, uzmysłowiłam sobie, jak wiele już zrealizowałam. Wydaje mi się, że ważne jest też docenianie tego, co udało nam się już osiągnąć lub doświadczyć na przestrzeni lat. 🙂 Możesz zapisać sobie taką małą dodatkową listę na czasy kryzysu. Kilka rzeczy, które udało mi się zrealizować: – byłam na konferencji dla blogerów – próbowałam swoich sił jako freelancer (w wolnym czasie) – wyszłam za mąż za najlepszego mężczyznę jakiego mogłam sobie wymarzyć – sama zorganizowałam swoje wesele i zaprojektowałam wszystkie grafiki – próbowałam lekcji tańca na rurze – kupiłam pierwszego MacBooooookaaaaa – kupiłam pierwszy tablet graficzny z wyświetlaczem – wyjechałam do Londynu – odwiedziłam USA, Portugalię, Hiszpanię, Francję, Belgię i Wielką Brytanię 🙂 Pisząc taką listę można zobaczyć, że życie to nie tylko „DAJ MNIE PANIE LOSIE”, ale też „BABO ZOBACZ ILE JUŻ ZROBIŁAŚ!”. Czyli po prostu zwykła wdzięczność i docenianie tego, co się zrobiło, osiągnęło i co się ma. To jak – jaki jest punkt nr 1 na Twojej liście do zrobienia przed wiekiem X? 🙂 Podziel się w komentarzu! 🙂 30-stkainspiracjakreatywnylistalista marzeńmarzeniapomysłzadanie
11.11.2014 – 27.02.2016. ( 2014-11-11 ) ( 27.02.2016 ) 100 rzeczy do zrobienia przed liceum to amerykański serial komediowy stworzony przez Scotta Fellows, który był emitowany w Nickelodeon od 11 listopada 2014 do 27 lutego 2016 roku. W serialu występują Isabela Moner , Jaheem King Toombs, Owen Joyner i Jack De Sena .

Traveler Redaktor National Geographic Ile z nich już zrobiliście? Zobacz galerię (30 zdjęć) Wyślij Udostępnij Podziel się Wyślij Tagi podróże Oto najbardziej zachwycające klasztory świata, do których docierają tylko najwytrwalsi Poprzedni artykuł Oto 10 najwspanialszych wysp świata. Tu poczujesz się jak w raju! Następny artykuł ZOBACZ TAKŻE Traveler Travelery 2021 – poznajcie nominowanych w 16. edycji konkursu Traveler Wielkie Szlaki największą atrakcją po otwarciu Nowej Zelandii. Niedługo dołączy do nich nowa malownicza trasa Traveler Glamping najgorętszym trendem turystycznym ostatnich lat. Na czym polega i gdzie wypoczniemy w ten sposób? ZAMÓW PRENUMERATĘ SKLEP KULTOWY Redakcja poleca TOP BURDA Przewodnik Online- Szwajcaria Sprawdź KoniecznieZOBACZ HIT DEUTER Plecaki Turystyczne w Promocji Absolutny BestsellerZOBACZ HIT BORN2BE Ogromny Wybór Obuwia Sportowego! Absolutny BestsellerZOBACZ TOP PAJAK Superlekki Puchowy Śpiwór Super Cena!ZOBACZ REKLAMA To również cię zainteresuje ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER Dowiaduj się więcej o świecie i bądź na bieżąco z naszymi informacjami, poradami, konkursami JESTEŚMY W SOCIAL MEDIACH Twitter Facebook Instagram Pinterest Youtube

2022-01-31 - Odkryj należącą do użytkownika Asia Hofik tablicę „Co robić w wolnym czasie” na Pintereście. Zobacz więcej pomysłów na temat lista rzeczy do zrobienia przed śmiercią, art deco posters, rzeczy na studia.
Mówcie co chcecie. Choć w dzień po swoich 30 urodzinach człowiek budzi się prędzej z kacem, niż ze zmarszczkami, to wciąż drżę przed tą chwilą. Lubię być 20+ latką, lubiłam być w K20 i lubiłam być pytana o dowód, gdy kupowałam wino na wieczór. LUBIŁAM, bo ze smutkiem stwierdzam, że nikt mnie o ten dowód już dawno nie prosił, a pani z rejestracji w Medicoverze się tutaj, niestety, nie liczy. Także panika. Podkręciła ją jeszcze sobota. Wieczór, mała śpi po długich negocjacjach, a my idziemy na absolutny rekord i oglądamy już drugi film w tym tygodniu, a zarazem 6ty, od kiedy N jest na świecie. Łuhuu! “Stuck in love” – wiem, brzmi kiepsko, ale jest jednym, miłym zaskoczeniem. Na dodatek z pisarskim wątkiem w tle. I kiedy ja się już tak zrelaksowałam, ze zbitą gorączką i wielkim kubkiem imbirowego naparu, jeden z bohaterów mówi do swojego syna coś w stylu: “Do 20 roku życia dzieje się w życiu pisarza wszystko, o czym mógłby napisać. Musisz zbierać doświadczenia!!!” WHAT?! Zmroziło mnie. Powiecie, że to tylko film? Dla mnie to znak. Ostatnio zresztą odbieram niepokojąco dużo ZNAKÓW i zaczynam się zastanawiać, czy na star(sz)e lata nie świruję. Po filmie nabrałam odwagi, aby zmierzyć się z prawdą. Wypluł mi ją wujek Google na hasło “30 rzeczy, które trzeba zrobić przed 30stką”. Weszłam w 1szy link z brzegu, ciekawa swojego wyniku. Trafiłam akurat na National Geografic i TEN artykuł, więc zakładam, że mój wynik będzie tak kiepski, jak kiepski jest ze mnie podróżnik. Sprawdzam. A Ty? 1. Podróżuj. Jestem do tyłu. Po spontanicznym wyjeździe na żywca i 3msce do Anglii, a potem drugim, genialnym, do USA, zmniejszyłam dystans. Wakacje wymienialiśmy na wyjazdy wspinaczkowe, a w tym roku – duuużo drobnych, weekendowych wypraw. Czy to się liczy? Punkt do poprawy! Chcę zjeść tajskie poza Warszawą i pogłaskać lwa. Zadanie uważam za nie zrealizowane! 2. Zdobądź górę. Zakładam, że skały też mogą być. Wspinaczka z marną asekuracją na kilkadziesiąt metrów potrafi dostarczyć emocji za niejedną Śnieżkę. Choć na Śnieżce przecież byłam. Czy ona się w ogóle liczy jako góra?! 3. Wykąp się…nago. Prooooste. Lecimy dalej! 4. Baw się do rana. Zrealizowane po tysiąckroć. Na imprezach, na rozmowach, na czytaniu, na zabawie w usypianie noworodka. Przy czym podkreślam, że ten ostatni sposób na zarwaną noc jest bardziej męczący niż zadeptywanie parkietu i przekrzykiwanie muzyki z drinkiem w dłoni. 5. Przebiegnij półmaraton. Z moimi dwoma maratonami mogę wreszcie spuchnąć z dumy. Choć myślę, że brakuje mi jeszcze jakiegoś biegu po górach. Nie sądzę, żeby mnie to wciągnęło, ale póki się nie przekonam, to będzie tylko czcze gadanie. 6. Zanurkuj. To dość zabawna historia. Na podróży poślubnej namawiałam na nurkowanie mojego małża, który bardzo się opierał. W końcu stanęliśmy na brzegu ocenu; ja szczęśliwa, on wściekły. Jakież było moje zdziwienie, gdy już po wszystkim on był zachwycony, a ja przerażona. Okazało się, że brak możliwości mówienia to dla mnie zbyt wiele. Czułam się jak w filmie grozy z tymi spowolnionymi ruchami i głośnym oddechem. Brrrr. 7. Zafunduj sobie coś, na co normalnie cię nie stać, ale wiesz, że będzie służyło ci przez lata. Ajj, aż tak nie poszalałam. Może powinnam szybko nadrobić te zaległości?! 8. Przejedź się wymarzonym autem. Dochodzę do wniosku, że nie mam wymarzonego auta. Może być jakiekolwiek, byleby mnie wiozło do wymarzonej lokalizacji w wymarzonym towarzystwie. I z pełnym bakiem. Najmilej wspominam jazdę w cienkiej kiecce po USA, z głową amerykańsko wystawioną przez szyberdach, zaśmiewając się z byleczego z przyjaciółką w drodze na Dolinę Śmierci. Po chwili się okazało, że bak nie jest pełny, więc tego zadania nie zaliczam! 9. Zostań gwiazdą karaoke. Gwiazda to przegięcie, ale zaliczam sobie spontaniczne i publiczne śpiewanie przy zdecydowanie zbyt dużym audytorium. 10. Zostań wolontariuszem. Dawniej częściej zdarzało mi się wchodzić w akcje charytatywne. Schronisko, dom spokojnej starości, dzieciaki. Kiedy stałam się taką egoistką? Punkt koniecznie do poprawy! 11. Kup bilet na festiwal muzyczny i szalej! …szalej i nie myśl co dalej… Mogę tylko z przyjemnością odkopać te wspomnienia i cieszyć się, że co się naskakałam w tych glanach, to moje. Taka ze mnie była punkówa nawet! To będzie ta część, w którą mała N. mi nigdy nie uwierzy. Albo uzna, że matka wstyd robi…;-) 12. Przeczytaj wszystkie książki ulubionego pisarza. Zaliczam, choć to taki obszar, w którym ciągle mam ogromny niedosyt. Przy obecnym trybie życia udaje mi się przeczytać średnio zaledwie 3 książki miesięcznie. Mam dwa pomysły, jak to poprawić: kupić Kindle’a (patrz punkt 7 :-D) i zrobić kurs szybkiego czytania. Ktoś z Was próbował jednego lub drugiego? 13. Odwiedź swoich rodziców, kiedy się tego zupełnie nie spodziewają. Ojjj, moja mama nie lubi takich akcji. Woli zdecydowanie przywitać nas błyszczącym mieszkaniem pachnącym naleśnikami. 14. Weź udział w dużym wydarzeniu sportowym. Zaliczam jako maraton, choć przyznam ze wstydem, że…nigdy nie byłam na żadnym meczu piłki nożnej. Co więcej, nie zamierzam na niego pójść. Ciężko wyjaśnić, dlaczego. 15. Bądź offline. Dobry punkt. Blogowanie wciąga, ale media społecznościowe po prostu pochłaniają i zaburzają postrzeganie rzeczywistości. Dawkuję sobie. Bo jeśli nie, łapię załamkę, że wokół absolutnie wszyscy osiągnęli sukces, złamali 40 min na 10 km, wydali książkę lub wylegują się na plaży, którą ja póki co mogę sobie sobie co najwyżej wrzucić na tapetę mojego lapka. 16. Zjedz coś, czego się brzydziłeś. Zjadłabym! Ale do tego muszę zrealizować punkt nr 1, czyli wyjechać gdzieś, gdzie takie obrzydlistwa serwują. Zakładam, że moje nieudane próby kulinarne się nie liczą. Czy liczą? 17. Nie planuj noclegu. A to klasyk. I zgadzam się, że bardzo przyjemny. Uwielbiam spontany. 18. Odwiedź wróżbitę. Taaak. Kilka lat temu, po pewnym burzliwym rozstaniu, postanowiłam robić jak najwięcej rzeczy, których wcześniej nie próbowałam. Wróżka wpadła na listę. Poszłam do niej z przyjaciółką. Dostałam dość mroczną wizję swojej przyszłości, a kumpela – zapowiedź samych sukcesów. Pocieszałam się, że wszystko przez “zapłatę”, którą przyniosłyśmy – ja miałam paczkę piegusków, a ona – bombonierkę na bogato 😉 19. Naucz obcokrajowca polskiej tradycji (i odwrotnie). Czad! Chętnie się nauczę tańca brzucha czy coś. Stwierdzam przy okazji, że choć pomieszkuję teraz w stolicy, to nie znam praktycznie żadnego obcokrajowca. A szkoda, bo taka relacja faktycznie poszerza horyzonty. 20. Pojedź w nieznane. OK! Uważam, że dziecko w niczym tutaj nie przeszkadza. Wprawdzie nasze podróże ograniczyły się jakoś ostatnio do Polski, ale to nie znaczy, że nie bywają spontaniczne. Uwielbiam takie. 21. Pójdź na kurs decoupage/ceramiki/pisania ikon. Eeee. Nie mam uzdolnień w tym kierunku, choć uważam, że pewnych rzeczy każdy jest się w stanie szkoda. Mam za to za sobą swój pierwszy kurs pisania i nie chciałabym na nim poprzestać (choć mam wrażenie, że niczego konkretnego się nie nauczyłam ;-). 22. Biegaj boso po śniegu. Hmmmm. Ale po co? Chyba mi się nie zdarzyło, ale start w Nocnym Runmageddonie mogę raczej zaliczyć do tego typu “lekkich hardcorów”. 23. Zaszalej w restauracji. Teraz mamy szaleństwo w czystej postaci, bo do kulinarnej rozpusty dochodzi ganianie małej N po lokalu i próby jej ujarzmienia. 24. Aplikuj do pracy marzeń. Praca marzeń… Tu nie będę się rozwodzić. Osobny temat. 25. Zasadź drzewo. Nie sadziłam, ale kupiłam! Tatkowi mojemu, jarzębinę. Rośnie w jego ogródku. Mała Nadia podlewa konewką… 26. Naucz się tańczyć. Powiedzieć, że się NAUCZYŁAM, to zbyt wiele, ale moje “lata 20ste” były mocno roztańczone. Kłóciliśmy się z P praktycznie na każdych zajęciach, ale tak już zostaliśmy stworzeni. Doprowadzamy siebie często do szału 🙂 27. Skocz na bungee lub ze spadochronem. Nie skoczyłam!! Taaaki klasyk…!! To pewnie zabrzmi głupio, ale zawsze mi było szkoda PLN na te kilka sekund. Warto? 28. Poznaj historię swojej rodziny. Pamiętam drzewko genealogiczne robione na WoS. Chętnie bym pobuszowała w pamiętniku babci albo mamy, ale żadna z nich się do takiego nie przyznaje… 29. Wypij wino, które jest starsze od Ciebie. Czy ten punkt wymaga komentarza? Kto zna dobre wino 30+? 🙂 …ii tutaj trop się urywa. Mój wynik: 20/29. 69%. Wiedziałam to! I mam czarno na białym, że nadal bardziej ze mnie 20stka niż 30stka. Ty sobie mijaj, czasie…a ja wklepię krem pod oczy i pójdę po to stare, drogie wino, kolejny raz się dziwiąc, że nikt mnie nie pyta o dowód… I tak każdy wie, że wiek nie ma znaczenia. Liczy się stan umysłu 🙂 Hej, a jaki jest Twój wynik? Zostań gwiazdą karaoke. Wcale nie musisz ładnie śpiewać. Raz każdemu się wybacza. Chwyć za mikrofon, wskocz na scenę i śpiewaj. Fot. Shutterstock. 10 / 29 16. Zostań wolontariuszem. Jeśli już pracujesz, postaraj się wygospodarować chwilę (i energię), by zaangażować się w coś bezinteresownie.
1. Obejrzeć horror2. Posłuchać "Bohemian Rhapsody" Queen3. Złapać motyla4. Zjeść w McDonald's5. Spróbować wegańskich dań6. Przeczytać kryminał7. Przeczytać Harry'ego Pottera8. Obejrzeć czarno-biały film (najlepiej niemy)9. Zasubskrybować kogoś na YouTube10. Spędzić noc pod gołym niebem11. Ugotować obiad dla całej rodziny12. Pójść samemu na zakupy do galerii handlowej13. Wypić całą butelkę wody duszkiem14. Zrobić sobie zmywalny tatuaż15. Nie ziewnąć ani razu na wycieczce do muzeum16. Wziąć udział w konkursie17. Napisać opowiadanie18. Przetestować lifehack z 5-Minute Crafts19. Spróbować gry na jakimś instrumencie20. Wyjść na ulicę w deszczu, bez parasola21. Pójść na koncert22. Wystąpić przed dużą publicznością23. Przerobić jakieś ubranie24. Kupić coś w Second Handzie25. Zainstalować Spotify Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Wyprzedaż. 50 rzeczy, które musisz zrobić, zanim skończysz 13 lat. Na wakacjach. Pierdomenico Baccalario, Lucia Stipari. Mamania. Produkt dostępny – 1 szt. Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 22,99 zł. 17,99 zł. 12 osób kupiło.
Rok to bardzo dużo czasu. Parę ładnych tysięcy godzin, które często przelatują nie wiadomo kiedy i znowu budzimy się w końcu listopada (za oknem leje i jest ponuro) mówiąc do lustra w ciemnej łazience, że coś nie do końca wyszło, ale od stycznia to już stanowczo dam czadu. Jasne. Naszą rolą jest teraz sprawić, by faktycznie tak było :) Jeśli jesteś osobą pędzącą ku swoim marzeniom niczym rozbrykany marchewkami osiołek, który ledwo znajduje czas na cokolwiek innego: i tak spróbuj na przestrzeni nadchodzących trzystu kilkudziesięciu dni wepchnąć do kalendarza przynajmniej trzy z poniższych punktów. Różnorodność życia rzadko kiedy przynosi szkodę. Jeśli szukasz zmiany, masz ochotę na coś nowego, ale definiowanie dokładnego celu jakoś się nie klei: spróbuj sięgnąć po przynajmniej dwanaście punktów. Po jeden na miesiąc. Pierwszy wybierz prosty, bo została tylko połowa stycznia, ale przy innych już się nie oszczędzaj. Nie warto. A najlepiej spróbuj wszystkich. Dokładnie tak zrobię osobiście :) To co? Działamy? Oto 25 rzeczy, które warto zrobić przynajmniej RAZ w roku. 1. Obejrzyj film dokumentalny na temat, który nic Ci nie mówi Często mówi się, że dobrze jest wyjść ze swojego “filter bubble” i posłuchać wypowiedzi ludzi mających inne zdanie niż my. Problem z tzw. filter bubble jest następujący: te nieobiektywne, zaburzone, nagięte pod nasz światopogląd opinie i tak dostajemy wyłącznie na tematy, które sami dobraliśmy jeszcze przed wytypowaniem śledzonych źródeł. Dlatego proponuję krok dalej – zahaczyć o temat, o którym nie wiemy NIC. Może to być historia konfliktu Izrael-Palestyna. Albo polski bursztyn. Albo, czemu nie, szwindel diamentami w Afryce. Opcja alternatywna: wkręcić się w jeden z mądrych programów omawiających bieżące wydarzenia na świecie w sposób satyryczny. Gorąco polecam Last Week Tonight z Johnem Oliverem. Większość materiałów można znaleźć na jego kanale na YouTube. 2. Umów się na spotkanie z kimś, z kim kontakt urwał się “sam z siebie” Każdy ma w życiu takie relacje, które “po prostu” zaczęły być z miesiąca na miesiąc coraz słabsze, aż wreszcie spadły do poziomu rwanego życzenia sobie wszystkiego dobrego na urodziny i Święta. Stąd moja propozycja: znajdź przynajmniej jedną taką osobę i zaproś ją na kawę. Pogadajcie szczerze, o wszystkim. Podpytaj się jej o jej osiągnięcia. Spróbuj nadrobić rzecz “normalnie”, bez facebookowych doniesień. 3. Daj komuś bliskiemu prezent bez powodu To może być gra na Steamie (dzięki Michał i Rafał, wiecie co lubię :>), to może być bukiet kwiatów. To może być kosz smacznych, angielskich słodyczy. Albo pakiet trzech sezonów serialu Sherlock na DVD. Albo, bo ja wiem?, autograf ulubionego aktora. To nie są trudne rzeczy. Nie szukaj okazji. Po prostu kup i daj, bez *najmniejszego* powodu :) 4. Naucz się przyrządzać w kuchni jedną spektakularną rzecz Taką wiesz, typu suflet. Albo sernik nowojorski. Albo kremowe piwo z Harry’ego Pottera. Ja na przykład kilka lat temu nauczyłem się robić świetne pierniczki i do dzisiaj co roku w grudniu mam niesamowitą zabawę z robienia wielu blach dla siebie, rodziny i przyjaciół. Kto wie, co by było, gdybym umiał przyrządzać cokolwiek więcej ;) Kanapki się (niestety) nie liczą. Potem możesz poczęstować tym czymś przyjaciół lub ludzi z biura/studiów! 5. Zrób sobie Dzień Dziecka Absolutnie nie mam na myśli pierwszego czerwca. Dzień Dziecka to keyword, którego razem z moim licealnym przyjacielem używaliśmy do określania popołudni, w trakcie których nie musieliśmy robić *absolutnie* nic. Jedliśmy niezdrowo bez żadnych wyrzutów sumienia i generalnie odwieszało się wszystkie zmartwienia na kołek do kolejnego poranka. Zrób sobie przynajmniej jeden taki dzień. Narób kanapek, zamów pizzę, ogarnij cztery termosy herbaty, wypożycz całego Indianę Jonesa, sproś przyjaciela lub przyjaciółkę i bez żadnego “ale” zalegnijcie w fotelach tak, jakby jutra miało nie być ;) 6. Zrób czystkę fizyczną Przejrzyj swoje otoczenie. Przejrzyj nieczytane już książki. Wybierz za duże lub za małe ubrania. To, co jest nadal w dobrej jakości oddaj na cele charytatywne – do bibliotek lub specjalnych instytucji – albo sprzedaj. To co jest już trochę zniszczone spróbuj kreatywnie wykorzystać na nowo. Niedawno widziałem osobę w internecie, która ze starych rockowych t-shirtów uszyła nowiuteńką, bardzo fajną narzutę na łóżko :) Przesadne przywiązywanie się do rzeczy materialnych nie jest dobre. Koniecznie trzeba regularnie robić w swoim miejscu miejsce – zwykłe, fizyczne miejsce; przestrzeń – na rzeczy nowe. Albo może lepiej zostawić ją pustą? Podobno mniej, znaczy lepiej. 7. Zrób czystkę wirtualną Nikt tego nie lubi, ale poświęć parę godzin na przelecenie wszystkich swoich internetowych skrzynek i doprowadzenie ich do stanu absolutnej czystości. Wypisz się z nieinteresujących Cię newsletterów – z mojego też, jeśli już nie odpowiada na Twoje potrzeby. Wychrzań w kosmos niepotrzebne informacje o zniżkach. Usuń uprawnienia aplikacji. Pokasuj zbędne programy. Jeśli spędzasz gdzieś parę godzin dziennie to musisz o to miejsce dbać tak samo jak o własną sypialnię. 8. Uporządkuj na nowo książki, filmy, gry i muzykę Zrzuć wszystko to, co zostało po punkcie szóstym na podłogę lub łóżko i elegancko ogarnij z powrotem. Grzbiety książek, filmów, gier i muzyki często stanowią sporą część ściany w mieszkaniu. Ja takie generalne układanie przeprowadziłem u siebie dopiero w grudniu, na potrzeby późniejszego kadru pod YouTube. (Na marginesie – mój kanał to AndrzejTucholski. Zajrzyj, może Ci się spodoba.) Warto było. Aż się do ładnego pokoju chce wcześnie wstawać :) 9. Idź do lekarza zrobić podstawowe badania Tak zwyczajnie. 10. Przesłuchaj “The Sunscreen Song” Utwór ten polecam regularnie Czytelnikom bloga od 2012 roku. Żałuję, że nie natrafiłem na niego wcześniej. 11. Wkręć się w coś nowego Zacznij naukę nowego języka. Kup sobie banjo i naucz się absolutnych podstaw. Pójdź do parku i ogarnij żonglowanie trzema lekkimi obiektami. Wybierz trzy fora dla amatorów zegarków i poznaj różnice pomiędzy poszczególnymi formami nakręcania mechanizmów. Spróbuj zainteresować się dlaczego silnik Telltale tak dobrze znosi zmienianie franczyz. Nie musisz zostawać w tej dziedzinie ekspertem i za dziesięć lat otwierać osobnej gałęzi przemysłu. Nie. Ważne jest jednak, by regularnie dostarczać umysłowi nowych bodźców. Jeśli mało się ruszasz to rozważ np. granie we frisbee na świeżym powietrzu w każdą sobotę rano. A jeśli nigdy nie interesowały Cię filozofie – to może najwyższa pora poznać różnice pomiędzy racjonalizmem a empiryzmem? Moja zabawa na ten rok to pisanie serialu do czytania. Nazywa się “Umowy Śmieciowe” i jest o Hannie Wróbel :) 12. Wypisz sobie jeden większy cel i po prostu go osiągnij To nie musi być “wejście na K2”, ale też zadbaj, by było to coś, co za kilka lat będziesz mogła opowiedzieć znajomym w formie anegdoty. Może zagranie na instrumencie w miejscu publicznym? Albo mądre zaoszczędzenie aż pięciu tysięcy złotych? Coś, co *będzie*, jako fakt, jako zamknięte wydarzenie. Coś, co udowodni Ci, że jesteś w stanie robić duże rzeczy, gdy tylko tak Ci się uzna za stosowne :) Jestem pewien, że osiągasz takich rzeczy każdego roku swojego życia bardzo dużo – ale bajer polega na tym, by właśnie zarzucić sobie coś arbitralnego. Dzięki temu czuje się potem dumę. Taka wewnętrzna pewność, że *da* się radę coś zrobić, gdy zajdzie potrzeba, jest bezcenna. 13. Przeczytaj książkę uznawaną za kultową Wychodzę z założenia, że pewne rzeczy po prostu *trzeba* znać. Niezależnie od prywatnego gustu czy nawet wybranego hobby. Wierzę, że dzięki znaniu takich fundamentalnych podstaw szerokiej kultury (jak np. Rzeźnia nr 5 Kurta Vonneguta czy Paragraf 22 Josepha Hellera) razem budujemy wspólną jakość np. pod późniejsze lepsze programy w telewizji. Redakcja będzie mogła sobie pozwolić na mądrzejszy dowcip, bo zrozumie go nie 200 000 Polaków, tylko np. cztery miliony. Zależy mi, aby być w tych czterech milionach. Ciebie też do takich starań zapraszam! 14. Obejrzyj film uznawany za kultowy Z tego samego powodu, dla którego warto być oczytanym tym, na czym można budować wartościowy “mainstream”. No a dodatkowo dochodzi jeszcze kwestia fajnych tekstów. Większość kultowych tytułów ma w scenariuszu przynajmniej jedną linię dialogową, którą można potem celnie rzucić w rozmowach ze znajomymi :) Ja na początek polecam 12 gniewnych ludzi. 15. “Domknij” wszystkie książki, komiksy, gry, filmy i seriale lub zostaw je na zawsze Strasznie mnie drażni, gdy mam np. nieobejrzany ostatni sezon serialu, którego zakończenie naprawdę mam ochotę poznać. Wydaje mi się, że mogę nie być w tym odosobniony. Dlatego postanowiłem w tym roku “domknąć” wszystko, co z jakiegoś powodu zostawiłem ostatnio w trakcie oglądania czy czytania. Przy czym podejmuję też męską decyzję i na zawsze odpuszczam rzeczy, do których mielenia potrzebna mi była jakakolwiek cięższa dyscyplina. Życie jest za krótkie, by się do niego zmuszać. 16. Zadaj sobie te 21 pytań To zawsze jest dobry pomysł. 17. Przeanalizuj swoje cele, ambicje i aspiracje Weź kartkę papieru i zastanów się na spokojnie nad tym, co robisz. Nad swoją pracą. Nad studiami. Nad zdrowiem, zainteresowaniami, relacjami z otoczeniem. Rozpisz sobie, kim chcesz być, co chcesz posiadać i co chcesz osiągnąć. Zastanów się, czy efekty pierwszego pokrywają się z listą numer dwa. Spróbuj połączyć kropki. Poszukaj połączeń. Poszukaj luk. Zastanów się, jak te luki zniwelować. 18. Przypomnij sobie sytuacje, z których “wyszłaś żywa” Każdy miewa takie sytuacje, w których było 100% pewności, że NO NA PEWNO SIĘ NIE UDA, a potem… a potem się jakoś udawało. Spróbuj sobie taką przypomnieć. Zastanów się, dlaczego Ci się udało. Upewnij się, że kolejna podobna draka też skończy się dobrze. Rozpisz zawartość swojego “arsenału” – mocnych stron i umiejętności. Poczytaj tę listę parę razy. Poczuj się z nią pewnie. Każdy wojownik musi czuć się dobrze ze swoim orężem! 19. Zrób sobie tydzień minimalnego życia Jako okazjonalny amator stoicyzmu bardzo lubię operować w trybie niewielkich potrzeb. Raz na jakiś czas bardzo cenię sobie kilkudniowe kimanie na podłodze, wyłącznie zimne prysznice i jedzenie najprostszych, mało wymagających potraw. Piję i tak wyłącznie wodę, kawę oraz herbatę, więc na szczęście tutaj nie mam co ograniczać. Staram się też wtedy nie używać za dużo elektronicznych sprzętów (poza pracą, oczywiście) a czas wolny spędzam przy papierowych książkach i na spacerach ze znajomymi. Też tak spróbuj. Poczujesz się potem o wiele spokojniej. Wiesz, że nawet gdy będzie źle, to i tak będzie dobrze :) 20. Odwiedź nieznane Ci miejsce Peru. Tajlandię. To miejsce z obrazka na samej górze, to z diabelskim młynem. Słowację. Mazury. Nie musi być za granicą. Może być nawet w Twoim własnym mieście – ja np. nadal mam rejony Warszawy, o których wiem tyle, że są. Ale postaraj się jednak, by było to coś odległego. Bilety są dzisiaj śmiesznie tanie. Podróż wewnątrz kontynentu zamkniesz w kwocie, którą bez stresów zaoszczędzisz w parę miesięcy. Poleć tam. Pooddychaj kulturą. Pogadaj z baristą w lokalnej kawiarni. Spaceruj bez celu. Zgub się. Zgub i odnajdź. 21. Zorganizuj “prawdziwą randkę” Nie mów nic swojemu chłopakowi, nie mów nic swojej dziewczynie. Ogarnij pełen plan popołudnia – kawę, może jakąś galerię, może film, może spacer cudnymi miejscami a może coś jeszcze innego? Kup drobne prezenty, zadbaj o nastrój i niespodzianki. No wiesz, jak to na “prawdziwej randce” :) Ubierzcie się ładnie i przypomnijcie sobie, jak to było na początku. 22. Kup kredę i narysuj coś na chodniku To najprostszy znany mi sposób, by zamienić dziesięć złotych (taką grubą kredę) w czyste szczęście. 23. Kup sobie coś uświadamiającego Ci Twoje marzenia i pozycję Czyli tak zwaną “zabawkę”. Należę do osób oszczędnych i co do zasady wielokrotnie przemyślę większość wydawanych pieniędzy, ale raz na jakiś czas dobrze jest sprawić sobie coś fajnego. Takie coś, na co się potem przez parę miesięcy patrzy i za każdym razem na twarzy wykwita niepohamowany banan :) Zajrzyj wgłąb własnych myśli i bez zważania na czyjąkolwiek opinię spraw sobie to, co Cię najbardziej uszczęśliwi. To może być zegarek, to może być para nowych, dobrych butów. To może być świetny szkicownik. Albo legendarna bryka. To musi być coś cudownego. 24. Poznaj jedną obcą kulturę Być może uzyskasz ten punkt przy okazji realizacji punktu dwudziestego, ale jeśli nie: poważnie. Poznaj jedną obcą kulturę. Zorganizuj sobie ważną dla niej książkę. Obejrzyj ważny dla niej film. Wybierz się z przyjaciółmi do knajpki serwującej jej prawdziwe dania. Posłuchaj jej muzyki. Poczytaj angielskie strony z newsami dotyczącymi jej kraju. Spróbuj znaleźć w internecie jej przedstawiciela i umów się z nim na Skype’a. Zanurz się. To bezcenna przygoda. 25. Nie czekaj No i najważniejsze: nie czekaj. Działaj. Brnij do przodu. Szukaj innych możliwości. Pytaj. Pomagaj. Ćwicz. Słuchaj. Czytaj. Oglądaj. Dowiaduj się. Łącz fakty. Twórz własne podręczniki ze zdobytej wiedzy. Załatwiaj. Sprawiaj. Potykaj się. Upadaj. Otrzepuj. Nie bój się. Poprawiaj. Rozwijaj. Uskuteczniaj. Polepszaj. Rozum. Twórz. A jeśli już *naprawdę* musisz na coś czekać to spędź ten czas na rozwijaniu swoich umiejętności, pchaniu ogólnej mocy swojego życia chociaż o jeden cal do przodu, staraniu się, że gdy już przyjdzie co do czego, to na pewno będziesz w zwycięskiej drużynie. Takiego roku Ci życzę. Ciao,
19 votes, 48 comments. 459K subscribers in the Polska community. Społeczność dla piszących i czytających po polsku. English posts are welcome if… Postanowiłam sobie że zrobię listę 100 rzeczy które chciałabym zrobić przed moją 18-stką. Takie rzeczy które zawsze chciałam zrobić ale jakoś nie miałam czasu czy odwagi, albo po prostu zwykle małe przyjemności, żeby 'wejść w dorosłość spełniona'. Niestety totalnie brak mi już pomysłów, na liście 25 pozycji a ja w martwym punkcie Macie jakieś pomysły? Może napiszecie co Wy chciałybyście zrobić? Nie ukrywam że bardzo byście mi pomogły Cytatsimcha Postanowiłam sobie że zrobię listę 100 rzeczy które chciałabym zrobić przed moją 18-stką. Takie rzeczy które zawsze chciałam zrobić ale jakoś nie miałam czasu czy odwagi, albo po prostu zwykle małe przyjemności, żeby 'wejść w dorosłość spełniona'. Niestety totalnie brak mi już pomysłów, na liście 25 pozycji a ja w martwym punkcie Macie jakieś pomysły? Może napiszecie co Wy chciałybyście zrobić? Nie ukrywam że bardzo byście mi pomogły Skojarzyło mi się jakby Ci blisko do końca zycia już było, zjedz robaka żywego ! ja juz jestem po 18 wiec nie mam pojecia ja rozumiem ze do 50 ;] Ale do 18 ? ;p aj dziewczyny chce się po prostu fajnie bawić przez ten rok. i umierać nie mam zamiaru, na razie ale aż 100???? to strasznie dużo... rozumiem 18... ale z ta setka lekko przegiełas -skok na bungee -noc pod namiotem -wyjazd za granicę -wyjazd samemu do innego miasta -iść do spa -pracować i uzbierać na coś fajnego za własne pieniądze -oddać krew -skończyć ze złymi nawykami -przeczytać książki które zawsze chciałaś przeczytać a nigdy nie miałaś czasu -pomóc w wolontariacie, na wośpie, w schronisku -iść na jakiś ciekawy kurs zalezy ile czasu Ci zostalo... ? - kupno nowego telefonu - średnia - pobyt w Galactick Suite (możliwe w 2012 roku xd) - wyjazd do Dubaju - taper w uchu :d no i mnóstwo innych rzeczy to mają być twoje pragnienia a nie nasze CytatHoney7 to mają być twoje pragnienia a nie nasze ale można jej podsunąć pomysły -zaopiekowac sie bezdomnym zwierzakiem;] -znaleźć dorywczą pracę, aby mieć kasę na ciuchy szafy xD etc. ;p życzę powodzenia^^ jeszcze jakieś pomysły ? bardzo fajny pomysł z ta listą chyba też sobie podobną stworzę Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum. dYbuy. 216 12 184 304 499 388 289 295 2

rzeczy do zrobienia przed 18