Ta zdolność czyni je jedną z najbardziej wszechobecnych much, które gryzą. gryzące muchy to gryzące muchy powszechnie spotykane w pobliżu wybrzeża. Larwy rozwijają się w błocie i czasami można je zaobserwować pływając swobodnie w zalanych wodach. Larwalne gryzące muszki przepoczwarzają się na brzegu wody lub na pływających
Czy słusznie obawiamy się psów i jak zmniejszyć powody do tych obaw? – pytamy Janis Bradley, autorkę książki „Psy gryzą, ale balony i kapcie są bardziej niebezpieczne”. Czy psy są niebezpieczne? Tak – w tym sensie, że czasem są przyczyną zranień. Ale to samo można powiedzieć o prawie wszystkich elementach naszego otoczenia, z którymi często mamy do czynienia. Dlaczego zatem wiele osób tak bardzo boi się psów? Bo ewolucja przystosowała nas do tego, byśmy szczególnie obawiali się dużych drapieżników. Ponadto rzadkie poważne wypadki pogryzień przez psy są nagłaśniane przez media (paradoksalnie właśnie dlatego, że zdarzają się nieczęsto), a to sprawia, że nabieramy wrażenia, iż są one powszechne. Jednak według statystyk psy gryzą co trzecie dziecko. Mamy więc w domu przyjaciela czy zdrajcę? To samo pytanie można by zadać odnośnie do rowerków, huśtawek czy łóżeczek, które są przyczyną o wiele większej liczby wypadków, w tym również śmiertelnych. Jakie błędy dotyczące kontaktów dzieci z psami rodzice popełniają najczęściej? Pozostawiają je bez nadzoru i pozwalają dzieciom na zbliżanie się do nieznanego psa, a nawet je do tego zachęcają, a psy gryzą kiedy czują się zagrożone. Jak sprawdzić, do jakiego stopnia można psu zaufać? Psy, które chętnie zbliżają się do dzieci, machając przy tym ogonem, będą zapewne mniej skłonne do ugryzienia niż te, które trzymają się z daleka. Jednak to właśnie te energiczne czworonogi często przewracają dzieci podczas radosnego powitania. Pies, który już wcześniej kogoś ugryzł, np. podczas zabiegów pielęgnacyjnych, z pewnością łatwiej ukąsi ponownie niż taki, który dotąd tego nie zrobił. W jakich sytuacjach psy gryzą najczęściej? Najczęstsze scenariusze, w których psy gryzą to: zbliżanie się do psa i dotykanie go (lub wyciąganie ręki w jego kierunku) przez nieznanego człowieka; podchodzenie do czworonoga, który pilnuje ulubionej zabawki lub przedmiotu, jedzenia lub legowiska; przytrzymywanie zwierzaka w sposób, który wywołuje u niego dyskomfort; sprawianie mu bólu; wpatrywanie się w oczy lub wykonywanie gestów, które może postrzegać jako groźbę (na przykład wymachiwanie kijem); próba rozdzielenia walczących czworonogów. Czy wiek psa ma wpływ na jego zachowanie wobec dzieci? Łatwiej jest nauczyć szczeniaka niż dorosłego psa, by czuł się komfortowo w jakiejś sytuacji, na przykład przy niemowlętach czy dzieciach – szczenięta nie mają jeszcze rozwiniętych reakcji obronnych polegających na byciu ostrożnym wobec nieznanych im rzeczy. Jak nabyć „bezpiecznego” psa? Jeśli decydujemy się na szczenię, najlepszym sposobem jest poznanie jego obojga rodziców. Gdy oboje są bardzo przyjaźni, machają ogonem i usiłują lizać dziecko po twarzy, jest duża szansa, że szczenię szybko polubi dzieci. A jeśli ktoś chciałby adoptować psa? Wówczas przed podjęciem ostatecznej decyzji powinien spędzić z nim jak najwięcej czasu w normalnych warunkach i zebrać maksymalnie dużo informacji o jego zachowaniu od personelu schroniska. W ten sposób można uzyskać nawet wiarygodniejszy portret swojego przyszłego psa, niż kupując szczeniaka! Mówimy dużo o uczeniu dzieci bezpiecznych zachowań wobec psów. A czy czworonoga również można nauczyć nie gryźć? Da się go nauczyć, by nie używał zębów w zabawie lub podczas powitań. A czworonoga bojącego się ludzi lub ich określonych zachowań można do nich przyzwyczaić, tak aby czuł się w tych sytuacjach dużo pewniej. Nie ma jednak gwarancji, że pies nigdy nie ugryzie, tak jak nigdy nie ma gwarancji, że nie spadniesz z roweru. Wielu trenerów potrafi nauczyć szczenięta tzw. miękkiego pyska, czyli niezaciskania zębów na ciele. Czy to samo można osiągnąć z dorosłym psem? Nie słyszałam o tym, żeby ktoś nauczył dorosłego psa hamowanego gryzienia. Natomiast ćwicząc ze szczeniakiem, można to u niego uzyskać dość łatwo. Posłuszne psy gryzą rzadziej? Nie ma dowodów na to, że szkolenie w zakresie posłuszeństwa pozwala uniknąć pogryzienia – zwłaszcza w wypadku psa, który już kiedyś ugryzł. A czy jakaś technika szkolenia może zwiększyć agresję? Skoro wiemy, że niektóre psy reagują agresją, gdy czują się atakowane, to możemy przypuszczać, że stosowanie bólu i strachu, by wymóc na czworonogu wykonanie ćwiczenia zwiększa prawdopodobieństwo pogryzienia. Janis Bradley pracuje od 20 lat z psami schroniskowymi, od 2000 r. jest instruktorem Akademii Trenerów Psów. Wraz z zespołem tej szkoły wykształciła ponad 300 zawodowych trenerów. Mieszka w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych z dobermanką Ruby i greyhoundem Henrym. Sygnały psiego dyskomfortu podwinięty ogon położone uszy odwracanie głowy w bok patrzenie w taki sposób, że widać białkówkę oka nerwowe siadanie lub kładzenie się cofnięcie kącików warg, czasem z obnażeniem zębów warczenie chowanie się pod meble lub za właściciela uciekanie na swoje posłanie usztywnienie ciała i spowolnienie ruchów uniesienie przedniej łapy Podstawowe zasady bezpieczeństwa Psy gryzą kiedy czują się zagrożone. Nie możemy zakładać, że nasz pupil tak samo, jak wobec nas, będzie zachowywać się do obcych mu ludzi. Musimy nauczyć się odpowiednio rozpoznawać zachowanie zwierzęcia w każdej możliwej sytuacji. Poznaj swojego psa Poświęć czas na to, by lepiej poznać psa, z którym będzie spędzało czas twoje dziecko. Nawet jeśli jest to twój własny czworonóg, czy potrafisz odpowiedzieć na pytanie, co stanowi dla niego dyskomfort i wywołuje reakcje obronne? Jak radzi sobie w różnych, również trudnych sytuacjach – witając obcych, pilnując terenu albo rzeczy w otoczeniu bawiących się dzieci lub przy innych psach? Gdzie są granice jego cierpliwości? Czy w sytuacji zagrożenia warczy, czy atakuje bez ostrzeżenia? A gdy atakuje, to czy rani do krwi, czy tylko odstrasza, lekko chwytając zębami lub kłapiąc w powietrzu? Licz się z niespodziankami Nie zakładaj, że twój pies będzie się zachowywać w stosunku do obcych w taki sam sposób jak wobec członków rodziny. Jeśli pozwala tobie wziąć się na ręce, nie znaczy, że pozwoli na to komuś, kogo nie zna. Choć nie ma nic przeciwko temu, by czesało go twoje dziecko, nie oznacza to jeszcze, że zaakceptuje czesanie przez jego kolegę. Nadzoruj sytuację Małemu dziecku trudno wytłumaczyć, żeby nie robiło przy psie pewnych rzeczy, ale starsze można nauczyć okazywania mu szacunku. Dlatego aranżuj kontakty dziecka z psem, np. pomagając podawać smakołyki lub angażując je w szkolenie. Pamiętaj jednak, że musi się ono odbywać jedynie za pomocą motywowania nagrodami, a nie przy użyciu tradycyjnych metod – nie chcesz przecież nauczyć dziecka takich zachowań, jak podnoszenie głosu na psa czy szarpanie go na smyczy. Gdy nie możesz nadzorować, wówczas separuj: zamykaj w innym pokoju lub odgradzaj bramką – pies będzie wręcz wdzięczny za uwolnienie od małego napastnika. Kiedy dzieci bawią się na świeżym powietrzu, możesz psa uwiązać – ale tylko wtedy, gdy masz pewność, że nie będą go zaczepiać! Pamiętaj o tym, że uwiązane psy gryzą częściej… Jak nauczyć szczenię hamowanego gryzienia? Aby nauczyć szczeniaka delikatnego obchodzenia się z ludzkim ciałem, musimy mu pozwolić chwytać zębami nasze ręce – wręcz zachęcać go do tego. Na własny użytek stwórzmy skalę siły gryzienia, gdzie stopień 1. będzie oznaczać muśnięcie zębami, a stopień 10. to silne chwycenie, które zostawia ślad w postaci siniaka lub zdartej skóry. Przyjmijmy, że zaczynamy naukę od ugryzienia 5. stopnia. Za każdym razem, gdy szczenię podczas zabawy ugryzie nas mocniej, niż założyliśmy dla stopnia 5., mówimy „auu!” i odwracamy się od malucha, ignorując go przez chwilę. Jeśli gryzie nas słabiej, to nadal się z nim bawimy. Po kilku tygodniach tego treningu podnosimy wymagania i piszczymy już przy ugryzieniu o sile większej niż 4. stopień – i tak dalej. W końcu pies będzie nas chwytać zębami jedynie z siłą odpowiadającą stopniowi 1. Dzięki takiej nauce mamy bardzo duże szanse, że nawet gdy czworonóg poczuje się kiedyś tak zagrożony, iż ugryzie, zrobi to bez dużego nacisku. Natomiast psy, które były uczone w szczenięctwie tylko tego, by w ogóle nie chwytać zębami dłoni, nie miały okazji opanować kontrolowania siły nacisku. Istnieje wówczas niebezpieczeństwo, że takie psy gryzą mocno. Trudne sytuacje na co dzień Codziennie poznajemy naszego psa w różnych życiowych sytuacjach. Poniżej podpowiadamy, czego nie robić i co może pomóc, kiedy pies wykazuje lęk, warczy czy przejawia nadmierne skłonności do obrony. Nielubiane zabiegi pielęgnacyjne Niektóre psy odczuwają lęk podczas wykonywania zabiegów pielęgnacyjnych. Czego nie robić: Nie karć psa, bo w ten sposób jeszcze pogorszysz jego samopoczucie. Co może pomóc: Załóż rękawice, a czworonogowi kaganiec, przyda się też pomoc drugiej osoby. Poszukaj behawiorysty, który pomoże ci wdrożyć skuteczny program odwrażliwiania psa. W skrajnych wypadkach niektóre zabiegi pielęgnacyjne będzie musiał przeprowadzić weterynarz po podaniu zwierzakowi środków usypiających. Konieczność odebrania psu przedmiotu Zdarza się, że pies ukradnie coś, co musisz natychmiast odzyskać, i warczy, gdy próbujesz do niego podejść. Czego nie robić: Nie odbieraj psu przedmiotu na siłę – ryzykujesz zniszczenie tej rzeczy i pogryzienie. Co może pomóc: Zwab go smakołykami do drugiego pomieszczenia, w którym zamkniesz złodziejaszka na chwilę i odzyskasz skradzioną rzecz. Nie rób tego jednak zbyt często, bo nauczy się kraść, by dostać smakołyk… Konfrontacja z obrońcą Niektóre psy, szczególnie ras stróżująco-obronnych, mogą wykazywać nadmierne skłonności do obrony swojego właściciela. Wówczas nawet drobny gest może stać się prowokacją do ataku. Czego nie robić: Nie wykonuj przy psie gwałtownych ruchów w stronę jego właściciela, takich jak podawanie ręki czy obejmowanie go. Co może pomóc: Jeśli podczas wizyty czujesz na sobie nieustannie badawczy wzrok psa, poproś właściciela, by wyprowadził go do drugiego pokoju. Pokonać strach Zachowania powodowane lękiem mogą prowokować psa. Jak zatem pomóc dziecku pozbyć się lęku? – pytamy Katarzynę Klimowicz, współtwórczynię Autorskich Warsztatów Bajkoterapeutycznych. Skąd się bierze u dzieci lęk przed psem? Może płynąć z doświadczenia lub pochodzić z wyobraźni. Bywa i tak, że udziela się nam lęk osób trzecich albo jesteśmy świadkami pogryzienia (choć znam też dzieci pogryzione przez psa, które się czworonogów nie boją). Trafna ocena przyczyny lęku jest bardzo ważna, jeśli chcemy sobie z nim poradzić. Jak nauczyć dziecko nie bać się psów? Jestem przeciwna wychowywaniu dziecka tak, by się niczego nie bało. Lęk jest naturalną reakcją człowieka – sami nieustannie się boimy o nasze dzieci. Przyjmijmy więc do wiadomości, że one też się boją i jest to zdrowy objaw. Jak zatem pomóc dziecku, by strach nie utrudniał mu życia? Działania wychowawcze powinny się skupiać na trzech podstawowych kwestiach. Po pierwsze, należy dać dziecku poczucie, że ma prawo się bać. Po drugie, przekazać mu, że strach jest normalny i że każdy się boi. Po trzecie, nauczyć je, jak sobie z lękiem radzić. Aby pomóc dziecku, które się boi psa, musimy najpierw sami zaakceptować myśl, że ten lęk jest normalny, a nasza pociecha może się bać (nawet jeśli wydaje się nam to niezrozumiałe). Musimy te informacje przekazać dziecku – wesprzeć je w tej trudnej emocjonalnie sytuacji, a dopiero potem zastanowić się, jak pomóc. Na przykład zamiast najczęściej padających w takich sytuacjach słów: „Nie bój się, to przecież taki mały piesek. On ci nic nie zrobi”, powiedzmy: „Widzę, że się boisz tego psa. To normalne. Niektórzy ludzie boją się zwierząt. Jestem przy tobie”. W poradzeniu sobie z lękiem może pomóc bajka? Odpowiednio ułożony tekst sprawi, że dziecko dzięki bajce zobaczy i przepracuje trudne emocje związane z lękiem przed psami. Będzie miało okazję ponownie zmierzyć się z nimi i oswoić. Nie ma uniwersalnej bajki pomagającej w opanowaniu lęku, bo jej treść w dużym stopniu zależy od jego źródła. Inną bajkę ułożymy, jeśli strach wynika z przykrych doświadczeń, a inną, jeśli ma charakter irracjonalny. Bliskie spotkania z obcym psem Ania bawiła się na placu zabaw… gdy zobaczyła w pobliżu panią z suczką na smyczy. Dziewczynka najpierw chciała podbiec do pieska i go przytulić, ale przypomniała sobie, że mama uczyła ją, że tak nie wolno robić. Dlatego spokojnie podeszła i zapytała panią, czy może pogłaskać psa. Właścicielka poprosiła suczkę, by usiadła i pozwoliła Ani się z nią przywitać. Suczka biegała luzem po trawie… gdy na rowerze przyjechał Jaś, brat Ani. Zobaczywszy psa, zsiadł z roweru. Pamiętał, że pani w przedszkolu mówiła, że że tak właśnie należy zrobić. Jaś spokojnie poczekał, aż pies obwącha rower, którego się trochę bał, i odejdzie. Gdy chłopiec będzie chciał pojeździć, poprosi właścicielkę suczki, by wzięła ją na smycz. Ania przyniosła smakołyk… dla suczki. Najpierw spytała właścicielkę, czy może go jej dać. Potem stanęła bez ruchu i zawołała psa. Smakołyk podała na otwartej dłoni, trzymając wszystkie palce złączone. Ania, Berenika i Jaś… chcieli się pobawić piłką, ale suczka położyła się obok ich zabawki – pewnie uważała, że to jej piłka. Dzieci naradziły się, co robić, i postanowiły pójść po pomoc do osoby dorosłej. Wiedzą, że nie wolno samemu odbierać niczego psu. Zanim zaczną grać, właścicielka weźmie suczkę na smycz, żeby im nie przeszkadzała. Autor: Magda Urban
Muchy na uszach. Od niedawna na mojego psa zaczęły siadać muchy konkretnie na uszy. to nie do pomyślenia, nie dają mu normalnie żyć gryzą aż do krwii, nie wiem czemu, byłem mu te uszy raz wodą, raz mydłem i nic nie pomaga, co robić? Może spróbujesz z obrożami przeciwpchelnymi, albo kroplami na pasożyty.
Charles Darwin był zaintrygowany wieloma zagadkami ewolucyjnymi. Jedną z rzeczy, która go denerwowała, było to, dlaczego tak wiele udomowionych zwierząt, zwłaszcza psów i zwierząt gospodarskich, zwykle miało opadające uszy.„Nasze czworonogi udomowione są potomkami, o ile wiadomo, od gatunków o wyprostowanych uszach” - zauważył Darwin w „Wariacji zwierząt i roślin udomowionych”. „Koty w Chinach, konie w niektórych częściach Rosji, owce we Włoszech i innych krajach, świnka morska w Niemczech, kozy i bydło w Indiach, króliki, świnie i psy we wszystkich długo cywilizowanych krajach”.Darwin zauważył, że dzikie zwierzęta nieustannie używają uszu jak lejki, aby uchwycić każdy dźwięk. Według jego ówczesnych badań jedynym dzikim zwierzęciem z nie stojącymi uszami był słoń.„Niezdolność do wznoszenia uszu” - podsumował Darwin - „jest z pewnością w pewien sposób wynikiem udomowienia”.Kiedy nastąpi udomowienie Rosyjski genetyk hodował lisy srebrne, wybierając każde pokolenie na podstawie przyjaznej osobowości. (Zdjęcie: Newfiewild / Shutterstock)Darwin zauważył, że dzieje się wiele rzeczy, kiedy zwierzęta stają się oswojone. Zmieniają się nie tylko ich uszy. Zwierzęta udomowione mają zwykle krótsze pyski, mniejsze szczęki i mniejsze zęby, a ich płaszcze są lżejsze, a czasem zjawisko syndromem pomyślał, że musiał istnieć powód dla wszystkich tych zmian, mimo że wydawało się, że nie ma powiązanego powiązania. Przez lata naukowcy przedstawiali teorie, ale żadna z nich nie została sto lat później, pod koniec lat 50. rosyjski genetyk Dmitrij Bielajew rozpoczął eksperyment z wykorzystaniem lisów srebra. Postawił hipotezę, że zmiany u zwierząt były wynikiem selekcji hodowlanej opartej na cechach zaczął hodować lisy, wybierając te, które były najspokojniejsze wśród ludzi i rzadziej gryzą. Następnie wyhodował ich potomstwo, wybierając zwierzęta według tych samych kryteriów. W ciągu zaledwie kilku pokoleń lisy były nie tylko przyjazne i oswojone, ale wiele z nich miało także wiotkie uszy. Ponadto mieli zmiany w kolorze futra, a także czaszki, szczęki i się od adrenaliny Nowe badanie opublikowane w tym tygodniu w czasopiśmie Genetics przedstawia teorię, dlaczego udomowienie miało tak duży wpływ na uszy psa, a także na inne cechy prowadzone pod kierunkiem Adama Wilkinsa z Instytutu Biologii Teoretycznej w Berlinie zakłada, że być może wczesny człowiek zauważył innego wilka. Nie bał się ludzi, a może nawet dołączył do niego po resztki i ostatecznie został wczesny wilk prawdopodobnie nie miał nadmiaru adrenaliny z nadnerczy, co napędza reakcję „walki lub ucieczki”. Nadnercza tworzą „nerwowe komórki grzebienia”. Komórki te przenoszą się również do różnych części zwierzęcia, gdzie zmiany między dzikimi i uszatymi zwierzętami domowymi są najbardziej twierdzą, że jeśli nerwowe komórki grzebienia nie docierają do uszu, stają się nieco zdeformowane lub dyskietki. Jeśli komórki powodują problemy z pigmentacją, to wyjaśnia niejednolite, zamiast litego futra. Jeśli komórki są słabe, gdy docierają do szczęki lub zębów, mogą urosnąć i stać się nieco niespodzianki, takie jak wiotkie uszy, były złe? ABC News poprosiło Wilkinsa, żeby się dowiedział.„Nie sądzę”, powiedział. „W przypadku zwierząt udomowionych większość z nich nie przetrwałaby zbyt dobrze na wolności, gdyby zostały wypuszczone, ale w niewoli radzą sobie doskonale i chociaż cechy„ zespołu udomowienia ”są wadami technicznymi, wydaje się, że nie skrzywdz ich ”.Na przykład nasze psy nie muszą wtapiać się w jednolite kolorowe płaszcze lub mieć uszy stale czujne, szukając kłopotów. Poza tym działało całkiem dobrze u ludzi.„Dla nas udomowienie zwierząt było znaczącym postępem, który umożliwił rozwój naszych cywilizacji” - powiedział Wilkins - „a przynajmniej w znacznym stopniu się do tego przyczynili”.Wyjaśniając uszy twojego psa Psy nadal mają różnego rodzaju kształty uszu. (Zdjęcie: Grigorita Ko / Shutterstock)Oczywiście nie wszystkie uszy psów są wiotkie. Wiele ras, takich jak rasy skandynawskie (Malamute, husky syberyjski, Samoyed) i niektóre teriery (Cairn, West Highland white) są znane ze swoich kutych lub stojących pies autor i profesor psychologii dr Stanley Coren podkreśla w Psychology Today: „Poprzez selektywną hodowlę ludzie zmodyfikowali kształt wilka w kształcie spiczastego ucha w różne kształty. Na przykład buldog francuski ... ma duże pionowe uszy z ostrym końcem zmienionym w gładki krzywa wytwarzająca coś, co ludzie nazywają tępymi uszami lub uszami o zaokrąglonych zilustrował wiele typów spiczastych i opadających uszu z imionami od wisiorka do róży, od guzika po złożony, od płomienia świecy po wszystkie uszy należące do wszystkich psów mają jedną wspólną cechę, podkreśla Coren.„Zapewniam cię, że bez względu na ich kształt większość psów lubi drapać się delikatnie za uszami, zwłaszcza jeśli wydajesz jednocześnie miłosne dźwięki”.
Dlaczego muchy gryzą uszy psa? Muchy są bardzo denerwujące zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi. Muchy często gryzą krawędź ucha psa, a gdy pojawi się trochę krwi, każda mucha w okolicy będzie przyciągana do ucha. Bolesne ugryzienia mogą pogorszyć twojego psa do punktu utraty wagi.
Gryzienie, żucie, memłanie, ciamkanie – bez względu na to jakiego określenia na co dzień używasz, z punktu widzenia Twojego psa, jest to szalenie istotna aktywność. Potrzeba gryzienia i przeżuwania, choć tak pierwotna i naturalna, jest przez wielu psich opiekunów całkowicie bagatelizowana. Tego rodzaju braki mogą skutkować rożnymi uciążliwymi problemami z zachowaniem. Często zdarza się, że pies pozbawiony możliwości gryzienia sam będzie szukać sobie tego typu zajęcia kierując uwagę (i zęby) na inne przedmioty albo kompulsywnie pożerając patyki, co jest zwyczajnie niebezpieczne. Dlaczego warto inwestować w gryzaki, nawet jeśli Wasz pies okres szczenięcy ma już dawno za sobą? Uprzedzam na wstępie – to nie jest post sponsorowany. Problem z brakiem realizacji tej prostej potrzeby żucia powraca jak bumerang podczas większości szkoleń i konsultacji behawioralnych, dlatego już od dawna chciałyśmy zająć się szerzej tym tematem. Na początek trochę teorii. Żwaczy wołowych Odiszon nigdy nie odmawia. POTRZEBA ŻUCIA, CZYLI EKSPLOROWANIE ŚWIATA W jaki sposób pies poznaje świat? Na pewno w pierwszej chwili pomyślicie o potędze psiego nosa, a ja z uznaniem pokiwam głową. Ale nie tylko o węch chodzi. Podstawowym odruchem jaki można zauważyć u szczeniąt jest ssanie, które z godziny na godzinę zmienia się w konkretny sposób poznawania otaczającego świata. Im szczenięta starsze, tym bardziej świadomie wykorzystują zęby do eksplorowania środowiska. Kilkutygodniowe szczenięta większość swojego aktywnego czasu (bo jednak drzemki i tak są celem życia) będą poświęcać szeroko pojętemu memłaniu i nie mam tu na myśli tylko jedzenia. Poznawanie świata odbywa się poprzez branie różnych przedmiotów do pyska, podgryzanie rodzeństwa (uszy, ogony, łapki – wszystko, co się nawinie), opiekunów i swojej zmęczonej życiem matki. Jest to zachowanie instynktowe, wynikające z uwarunkowań anatomicznych – pies nie weźmie sobie w łapy nowej zabawki, żeby się nią pobawić, ale do pyska owszem, czemu nie. Wiąże się to nierozerwalnie z tym, że młode psy podczas spacerów chwytają w zęby dosłownie wszystko, co doprowadza do białej gorączki ich opiekunów. Dla pocieszenia, jest to zupełnie normalne i z czasem tego typu zachowania najczęściej zanikają. 3 tygodniowe szczenięta podczas walk psów. Podczas szkoleń dla szczeniąt często pojawia się temat gryzienia butów, mebli i rożnych przedmiotów, które nie są przeznaczone dla psich zębów. Co można zrobić? Przede wszystkim trzeba odpowiednio zabezpieczyć mieszkanie. Pies uwielbia wbijać zęby w Twoje trampki? Nie zostawiaj ich na wierzchu. Obgryza kwiatki? Postaw je na wyższej półce. Oczekiwanie od psa, że sam domyśli się jakie zasady panują w domu i zacznie je momentalnie respektować, jest bardzo naiwne. Karanie psa za pogryzienie nóg stołu kilka godzin po fakcie, nie nauczy go absolutnie niczego, bo jeśli nie złapiecie psa in flagranti, nie będzie miał bladego pojęcia o co Wam chodzi. RODZAJ MA ZNACZENIE Raczej nikt nie kwestionuje potrzeby żucia u szczeniąt, choć często okazuje się, że inaczej rozumiemy to, co dla psa mogłoby być atrakcyjnym gryzakiem. Przed zajęciami grupowymi w szkole, zawsze prosimy uczestników kursów o zabranie ze sobą jadalnych gryzaków. Założenie jest takie, że podczas omawiania kolejnych ćwiczeń, psy dostają gryzaki, przez co łatwiej się wyciszają, co również jest ważnym elementem szkolenia. 80% osób wyciąga w takim momencie zabawki sznurkowe, maskotki, szarpaki albo puste kongi. W dużych rozproszeniach (widok innych psów w sali treningowej, nowe otoczenie, nieznajomi ludzie) 99% psów całkowicie ignoruje takie dary losu. Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy pod ich nosy trafia np. ucho dzika albo wypełniony psim pasztetem kong. Takie przekierowanie uwagi skutkuje wyciszeniem… i o to właśnie chodzi. Szarpaki i sznury służą do aktywnego przeciągania z opiekunem, a nie do samodzielnego gryzienia. Samo gryzienie spełnia w życiu psa różne funkcje, które zmieniają się również z wiekiem. Szczenięta w okresie wzrostu zębów (a niedługo potem ich wymiany), przejawiają silną potrzebę żucia. Swędzenie dziąseł oraz ból związany z wyrzynaniem się zębów możemy zminimalizować, jeśli będziemy serwować szczeniakowi odpowiednie gryzaki. Jeżeli nie zapewnimy psu prawidłowej stymulacji, obiektem zębów małych piranii może stać się absolutnie wszystko, od naszych rąk po meble. O tym jak sobie z tym radzić, przeczytacie tutaj: Ratunku! Szczeniak mnie gryzie! Świat szczeniąt rządzi się swoimi prawami, ale tego typu aktywność jest bardzo istotna także dla dorosłych psów i wcale nie chodzi o potrzebę złośliwego niszczenia naszych ulubionych butów. A tak a propos tej części garderoby – niektórzy wpadają na pomysł, żeby psu dać do gryzienia np. stare kapcie, a wtedy wspaniałomyślnie oszczędzi pozostałe buty. Z perspektywy psa but to po prostu but, więc jeśli chcemy być wobec niego fair, nie oczekujmy, że zrozumie tę różnicę. Zresztą buty nie służą do zabawy. Wprowadzenie klarownej zasady: “tego kategorycznie gryźć nie możesz, ale dam Ci coś innego”, bardzo szybko układa psom w głowach, jakie są wymagania przewodnika. DLACZEGO PIES MUSI GRYŹĆ? Wiele psów w taki właśnie sposób rozładowuje napięcie i stres. Sam proces żucia gryzaków np. uszu, ścięgien, poroży wpływa na wyciszenie i uspokojenie psa. Jadalne gryzaki genialnie sprawdzają się podczas wizyt gości, kiedy nie możemy poświecić uwagi psu, chcemy, żeby samodzielnie się czymś zajął lub w miejscach, do których zabieramy psy, ale zależy nam na tym, aby były spokojne. Jest to świetny sposób na psią nudę i urozmaicenie codziennej rutyny. Przydają się również w treningu klatkowym oraz podczas nauki zostawiania psa bez opieki człowieka (wcześniej trzeba sprawdzić w jaki sposób pies rozgryza gryzaki, żeby uniknąć np. zakrztuszenia). Dodatkowo tego typu aktywność wpływa na dobrą kondycję zębów i dziąseł, redukuje kamień nazębny, a także wspomaga trawienie. Warto wiedzieć, że gryzienie dla niektórych psów jest zachowaniem społecznym i chętniej podejmują taką aktywność, kiedy opiekunowie są w domu. Gryzienie i leżenie – dwa ulubione zajęcia Odiszona. Warto testować twardość gryzaków i ich rodzaj. Nie każdemu psu podpasuje bardzo twarde poroże jelenia (dla Odi fuj, dla Vesper pyszka), ale nie znam psa, który pogardzi żwaczami czy płucami wołowymi. Dobrze jest wprowadzać różnorodne i naturalne gryzaki, żeby były zdrowe i jednocześnie atrakcyjne dla psa. Sporo firm na rynku ma w swojej ofercie naturalne gryzaki, bez konserwantów, sztucznych aromatów i barwników. Rozwiązaniem może być także wrzosiec drzewiasty, czyli torgas – bardzo twardy korzeń, który jest bardzo wytrzymały i z jakiegoś powodu, psy chętnie go gryzą. Ostatnio sprawdził się idealnie dla naszej kursantki-goldenki, która podczas każdego spaceru kompulsywnie pożerała patyki. Zapewnienie jej tego rodzaju stymulacji w domu, w dużym stopniu pomogło opanować ten uciążliwy problem. Dostarczanie psu gryzaków nie powinno być substytutem innych aktualności, takich jak np. odpowiednia ilość spacerów czy nauka nowych umiejętności. Nasze psy spędzają od kilku do kilkunastu minut dziennie na gryzieniu suszonych gryzaków, memłaniu kongów albo chrupaniu marchewek. Warto wprowadzić taki rytuał do planu dnia, bo sami zobaczycie ile frajdy sprawiają psom takie proste aktywności. K.
8TmgC. 167 444 93 118 240 372 271 462 201
dlaczego muchy gryzą uszy psa